Media od dawna informują o powiązaniach Donalda Trumpa z Rosją. Jednak dziwna zmowa milczenia panuje wokół powiązań jego kontrkandydatki. Od dawna wiadomo, że społeczność żydowska w USA zwyczajowo popiera demokratów. Jednak amerykańscy dziennikarze odkryli, że z demokratami swoje nadzieje wiążą nie tylko Żydzi ale i Moskwa. W najnowszym numerze tygodnika Gość Niedzielny ukazał się niezwykle ciekawy artykuł „Kret w Białym Domu” autorstwa Jacka Dziedziny w którym autor ujawnia związki Hillary Clinton z Rosja.
Według Jacka Dziedziny lobbująca w USA na rzecz interesów ukraińskich i rosyjskich oligarchów Podesta Grup współpracowała z demokratami, w tym i z Hillary Clinton, która zdaniem publicysty pomimo swojej krytycznej pod adresem Rosji retoryki, zawsze dbała o rosyjskie interesy.
Zdaniem Jacka Dziedziny ujawnione niedawno Panama Papers zawierają informacje o tym jak podległy Kremlowi największy rosyjski bank należący do Banku Centralnego Rosji Sbierbank lobbował w USA za pośrednictwem Podesta Grup (na czele tej firmy jest wpływowy działacz partii demokratycznej Tony Podesta i jego brat Johny były szef sztabu wyborczego Billa Clintona i doradca Baracka Obamy). Dla firmy pracują byli asystenci Hillary Clinton. Dziś Tony Podesta jest skarbnikiem kampanii Hillary a jego brat był głównym strategiem kampanii wyborczej żony byłego prezydenta.
Z artykułu Jacka Dziedziny czytelnicy dowiedzą się jak zarządzany przez Hillary Clinton amerykański Departament Stanu umożliwił Rosji przejecie kontroli na wydobyciem 20% uranu w USA (surowca niebiednego do budowy broni atomowej i paliwa dla elektrowni atomowych zapewniających USA niezależność energetyczną) – dzięki kandydatce demokratów rosyjska firma Rosatom zakupiła kanadyjską firmę Uranium One wydobywającą uran w USA. W trakcie kilkuletniego przejmowania kanadyjskiej spółki w USA, fundacja Clintonów otrzymała dwa miliony dolarów od szefa landyjskiej spółki opłacanego przez Rosjan – równocześnie Hillary Clinton w administracji Obamy kierowała jako szefowa departamentu stanu polityką zagraniczną USA.
Czytelnicy dowiedzą się też z artykułu Jacka Dziedziny o działalności związanych z demokratami amerykańskich organizacji społecznych będących w USA tubą propagandową imperialistycznej narracji Kremla.
Jan Bodakowski