Armia USA finansuje operacje transseksualne żołnierzy

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_zboczency_geje_armia_usaGender wkracza do amerykańskiego wojska za 8,4 miliona dolarów.

Tyle według raportu RAND Corporation będzie kosztowało podatników zmienianie płci przez żołnierzy z armii USA.

Dane zgromadzone w raporcie jasno pokazują, że wśród amerykańskich żołnierzy jest od 1320 do 6630 transseksualistów. Doktor politologii z RAND Agnes Gereben Schaefer ocenia, że nie każdy trans-wojskowy będzie potrzebował leczenia. Według jej obliczeń rocznie zmiany płci na koszt podatnika dokona od 25 do 130 żołnierzy za pomocą operacji chirurgicznej. Ze zmiany płci za pomocą hormonów skorzysta od 30 do 140 osób. Wskutek tego dodatkowe koszty opieki zdrowotnej wyniosą od 2,4 do 8,4 miliona dolarów.

RAND za normalność uznaje takie kwestie jak operacja chirurgiczna, aby kobieta stałem się mężczyzną i służyła jako żołnierz w armii. Za kraje przodujące w zakresie uregulowania wojskowych w sprawie gender wskazuje Izrael, Wielką Brytanię, Kanadę i Australię. Łącznie marksistowska definicja płci kulturowej w miejsce płci biologicznej obowiązuje w 18 krajach.

Zdaniem RAND gender jest bez wpływu na gotowość operacyjną żołnierzy oraz ich efektywność w boju. Rekomenduje dla Departamentu Obrony, aby ochraniał wojskowych chcących zmienić swą płeć przed znieważaniem i prześladowaniem, a także zapewnił mu doradztwo. Obok tego zaleca wprowadzenie doradców gender, aby rekomendowali dowódcom zachowania i udzielali wskazówek. Zgodnie z linią polityczną lewicy armia – zgodnie z założeniami RAND - ma być miejscem włączającym osoby transgender do "zróżnicowanego środowiska pracy".

Dokument "Assessing the Implications of Allowing Transgender Personnel to Serve Openly" Schafer wraz z taki autorami jak Radha Iyengar, Jennifer Kavanagh i innymi łączy kwestie medycyny wojskowej z homoseksualizmem, biseksualizmem, dyskryminacją ze względu na orientację płci kulturowej (gender) i kwestiami transpłciowości. Ustalenia te współfinansowało Biuro Sekretarza Obrony USA i National Defense Research Institute opłacane m. in. przez Departament Marynarki USA, piechotę morską, agencje związane z obronnością oraz wywiadem.

Rzecznik Departamentu Obrony major sił powietrznych Ben Sakrisson oznajmił, że od 3 października 2016 armia zapłaci za opiekę nad osobami z płcią kulturową (sic!). Według ustaleń RAND transżołnierz po zabiegu jest wykluczony ze służby na 3 miesiące po operacji przekształcenia z kobiety w mężczyznę (bądź odwrotnie). Potrzebuje także 21 dni urlopu medycznego. Oznacza to, że amerykańscy podatnicy zapłacą, aby żołnierz przekonany o potrzebie zmianie płci mógł tego dokonać i przez 135 dni był wyłączony ze służby w armii. Osobną kwestię stanowi np. fakt, że nawet co piąty mężczyzna po przejściu zabiegu waginoplastyki, czyli uzyskania żeńskich organów płciowych ma poważne komplikacje. Peter LaBarbera z Americans for Truth skomentował: "To nie jest opieka zdrowotna. To jest forsowanie amerykańskim podatników, aby wspierali szaleństwo Obamy o gender-zdezorientowanych ludziach kastrujących swe ciała do pełnego spełnienia jakiś fantazji o życiu jako osoba o przeciwnej płci". Dodaje przy tym, że brakuje tutaj sprzeciwu Republikanów, wskutek czego: "nie jest dziwne, że Obama radykalnie przekształca społeczeństwo i pozbawia honoru naszą armię".

Na łamach USA Today redaktor Ashley May zauważyła, że na zabieg musi wyrazić zgodę dowódca żołnierza. Tak mówią nowe przepisy. Departament Obrony wydał 1 października 2016 notkę 1300.28 ustalającą zasady postępowania z osobami transgender. Pomysł ten zaaprobował Sekretarz obrony USA Ashton Carter. Punkt 2.1. tego dokumentu informuje, że wymogi marksizmu są włączone do wiedzy personelu medycznego przy armii. Tym samym nie istnieje możliwość np. uznania, że płeć kulturowa jest wymysłem lewicy i że z punktu widzenia biologii nie istnieje. Dla upewnienia się, że dowódca będzie przestrzegał gender stoi Service Central Coordination Cell (SCCC).

Wojskowa biurokracja pod hasłami tranzycji oraz RLE promuje nabieranie zachowań drugiej płci wśród żołnierzy. Do 19 września 2016 prywatnie, tj. bez wsparcia wojska, zmiany płci dokonało około 5 żołnierzy. Wśród nich znalazł się pracujący dla wywiadu USA analityk Bradley Edward Manning, oskarżony o szpiegostwo, dziś znany jako Chelsea Elizabeth Manning.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną