Oburzenie Rzymu na Budapeszt za słowa prawdy o łamaniu unijnych zasad migracji

0
0
0
/

paolo_gentiloni_2015-jpegSzef włoskiej dyplomacji Paolo Gentiloni jest oburzony słowami prawdy, które usłyszał od Węgrów. Otóż Minister Spraw Zagranicznych Węgier Peter Szijjarto bardzo słusznie zarzucił Włochom, że łamią unijne zasady dotyczące migracji. W wypowiedzi dla agencji MTI odniósł się między innymi do niedawnej deklaracji włoskiego premiera Matteo Renziego, żeby odbierać pieniądze krajom, które nie chcą relokacji imigrantów. - Renzi zupełnie nie rozumie sytuacji. (…) Środki europejskie przysługują krajom członkowskim Europy Środkowej. To Włochy nie wywiązują się ze swych obowiązków. Gdyby lepiej przestrzegały wspólnych norm i reguł, presja imigracyjna na UE byłaby znacznie mniejsza. (...) Kraje Europy Środkowej wraz z przystąpieniem do Unii otworzyły swoje rynki dla firm z Europy Zachodniej, w tym także z Włoch. Dodał, że przyniosło to im znaczne zyski. - mówił szef węgierskiego resortu spraw zagranicznych. Nie musiał długo czekać na odpowiedź szefa włoskiej dyplomacji Paolo Gentiloniego, który stwierdził - Murami i referendum Węgry zawsze potwierdzały, że łamią europejskie reguły w sprawie migracji. Teraz niech przynajmniej unikają pouczania Włoch. Komentarz Prawego - Włochy same nic pozytywnego nie zrobiły w kwestii kryzysu imigracyjnego. Włoskie okręty praktycznie porywają Libijczyków z łódek kilometr od ich linii brzegowej, a więc jeszcze na ich wodach terytorialnych i później zamiast wyładować ich na libijskim brzegu, a łódki zatopić przywożą ich do Europy. Tak więc nie dosyć, że nie robią nic pozytywnego, to jeszcze próbują siłą i pomysłami na unijny budżet zmusić inne kraje, a szczególnie państwa Europy Środkowej do realizacji tak samo obłąkańczej polityki migracyjnej. Tak więc słowa szefa resortu dyplomacji Węgier są jak najbardziej uzasadnione. A ciekawe jaki byłby we Włoszech wynik demokratycznego referendum w sprawie "uchodźców"?  

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną