Jeden z syryjskich uchodźców, który łaskawie osiadł w Montabaur w Nadrenii-Palatynacie żyje, jak wielu innuch muzułmanów w poligamii. Ma cztery żony i 23 dzieci. Oczywiście zarówno on, jak i jego ogromna rodzina żyją z zapomogi socjalnej.
Niemieckie media szybko obliczyły, że w tym przypadku pomoc socjalna może wynieść 360 tys. rocznie. Co prawda niemieckie media, takie jak portal „Deutsche Welle” twierdzą, że - mamy do czynienia z dość egzotycznym przypadkiem. - Nie udzielamy informacji odnośnie wysokości świadczeń — powiedziała „Deutsche Welle” rzeczniczka związku gmin Montabaur, Katrin Stupinsky. Może on ubiegać się o zasiłek tworząc wspólnotę z jedną z żon i wspólnymi dziećmi. Każda z pozostałych żon może ubiegać się o zasiłek ze swoimi dziećmi, tworząc osobne wspólnoty.
Dziennik „Rhein-Zeitung” opisał również "początkowe problemy z integracją syryjskiej rodziny: nastoletni bracia utrudniali swoim siostrom uczęszczanie do szkoły, żony były rzekomo zamykane w piwnicy, sąsiedzi skarżyli się na nieprzestrzeganie ciszy nocnej, a urzędnicy na demolowanie mieszkania".
Komentarz Prawego - Teraz już wiadomo dlaczego niemieckie władze jedną ustawą zabrały socjal 92 tysiącom Polaków. Trzeba przecież zabrać pracującym, żeby móc dać biednym, niepracującym uchodźcom.