Angela Merkel wyraziła zaniepokojenie ograniczeniem wolności słowa w Turcji. Również Departament Stanu USA ogłosił ustami rzecznika ministerstwa John Kirby - Jesteśmy głęboko zaniepokojeni sytuacją w Turcji, która wygląda na zwiększanie przez władze tureckie presji na media opozycyjne w kraju.
Kanclerz Niemiec skrytykowała represje stosowane przez władze Turcji wobec dziennikarzy. To reakcja na decyzję tureckiej prokuratury o wydaniu nakazu aresztowania 19 dziennikarzy "Cumhuriyet" podejrzanych o wspieranie Kurdów. - To w wysokim stopniu alarmujące to, że wielkie dobro, jakim jest wolność słowa i mediów, jest ciągle ograniczane. Dziennikarze mogą być pewni naszej solidarności, tak jak wszyscy inni, którzy pomimo trudnych warunków angażują się w Turcji na rzecz wolności słowa i prasy. (...) Istnieją poważne wątpliwości, czy działania wobec dziennikarzy są zgodne z zasadami praworządności – powiedziała kanclerz Angela Merkel
W poniedziałek turecka prokuratura wydała nakaz aresztowania 19 dziennikarzy "Cumhuriyet", w tym prezesa zarządu Akina Atalaya, który wyjechał za granicę, i przebywającego na uchodźstwie w Niemczech byłego szefa gazety Cana Dundara. Nakazy wydano na podstawie zarzutów wspierania kurdyjskich bojowników i organizacji terrorystycznej FETO.
Komentarz Prawego - Zarówno w Turcji, jak i w Niemczech nie ma wolnej prasy, tak więc Angela Merkel powinna być ostatnia do oceniania polityki dyktatora znad Bosforu, którego długo wspierała i z którym zawarła nierealny układ o uchodźcach.