W czwartek w nocy poznański sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury w tej sprawiezdecydował, że były eurodeputowany i senator Józef Pinior nie zostanie aresztowany. Tymczasem minister - koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński w sprawie Piniora bezskutecznie apeluje do opozycji o nieupolitycznianie tej sprawy.
– Działania CBA w sprawie Józefa Piniora skończyły się przed wyborami parlamentarnymi – w naszej ocenie były zasadne – powiedział w piątek w Sejmie Mariusz Kamiński, koordynator służb specjalnych. Z sejmowej mównicy zaapelował o nieupolitycznianie tej sprawy, na co posłowie Platformy zareagowali salwami śmiechu. - Mamy do czynienia z sytuacją o charakterze kryminalnym i wszelkie jej upolitycznianie jest całkowicie bezzasadne, a jeśli ktoś temu panu zafundował życie na podsłuchu to rząd Platformy Obywatelskiej. Za waszych rządów przez pół roku był podsłuchiwany wasz senator, wasz kolega i były ku temu powody - mówił minister.
Józef Pinior został kilka dni temu zatrzymany we Wrocławiu. Postawiono mu zarzuty płatnej protekcji i uzyskiwania korzyści w związku z zajmowanym stanowiskiem. Miał przyjąć w sumie 46 tysięcy złotych. W czwartek w nocy sąd zdecydował, że były eurodeputowany i senator Józef Pinior nie zostanie aresztowany. Poznański sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury w tej sprawie. Śledczy przekonywali, że areszt był konieczny ze względu na obawę matactwa, szczególnie w zakresie odizolowania go od jego asystenta. Obrońcy byłego senatora Platformy Obywatelskiej twierdzili z kolei, że nie ma ku temu podstaw. Sam zainteresowany tuż po ogłoszeniu decyzji sądu nie krył radości. – Wymiar sprawiedliwości okazał się wymiarem sprawiedliwości, są jeszcze sędziowie w Polsce. (...) Rządzący chcą sobie obecnie podporządkować wymiar sprawiedliwości.– powiedział uwolniony Józef Pinior.