Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wydał dekret o wycofaniu kraju z handlowego Partnerstwa Transpacyficznego (TTP).
Wspomniana wyżej umowa handlowa, która była główną osią polityki względem Azji byłego prezydenta Baracka Obamy, została podpisana przez 12 krajów mających razem 40 proc. udziału w gospodarce globalnej, w tym Japonię, Malezję, Australię, Nową Zelandię, Kanadę i Meksyk, jednakże nie wszystkie kraje zdążyły ją ratyfikować.
Dekret stanowi części zapowiadanych zmian mających na celu przekształcenie polityki handlowej Stanów Zjednoczonych. Zresztą Donald Trump zapowiedział wypowiedzenie przez USA tej umowy jeszcze w kampanii wyborczej. Krytykował ten dokument i zawarte w nim ustalenia jako „potencjalną klęskę dla kraju”, przekonując, że będzie ona działać na niekorzyść amerykańskiego sektora produkcji.
Celem TTP było wzmocnienie więzi ekonomicznych oraz stymulacja wzrostu gospodarczego m.in. przez zredukowanie ceł. Zakładała ona także unifikację standardów pracy oraz środowiskowych, przestrzeganie praw autorskich, patentów oraz innych prawnych obostrzeń.
Dekret o wycofaniu USA z TTP był jednym z kilku podpisanych w poniedziałek przez Donalda Trumpa. W innym dekrecie prezydent obcina fundusze dla międzynarodowych grup finansujących aborcję zagranicą oraz zamraża nabór na stanowiska w urzędach federalnych.
Kilka godzin wcześniej Donald Trump zapowiadał „znaczące” cięcia w regulacjach oraz podatkach dla firm, mające na celu utrzymanie obecnego poziomu zatrudnienia.
Nowo zaprzysiężony prezydent zapowiedział w spotkaniu z przedstawicielami największych amerykańskich przedsiębiorstw, że obniży podatki dla firm do 15-20 proc. z obecnych 35 proc. oraz rozluźni obowiązujące regulacje o 75 procent. Wszystko po to, aby firmy, które zadeklarowały chęć przeniesienia produkcji poza Stany Zjednoczone, jednak zdecydowały się pozostać w kraju. - Jedyne, co musicie zrobić, to pozostać – mówił prezydent.
Oczekuje się, że w ramach planowanych zmian Donald Trump renegocjuje porozumienie handlowe między USA, Kanadą i Meksykiem (Nafta), które obarcza winą za tracenie przez Amerykanów miejsc pracy.
Źródło: BBC