Kolejne szokujące doniesienia. Inwigilacja o jeszcze gorszym obliczu!

0
0
0
/

Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych (NSA) zebrała dane wrażliwe dotyczące sieci kluczowych kabli telekomunikacyjnych między Europą, Afryką Północną a Azją – poinformował w niedzielnym wydaniu niemiecki „Der Spiegel”, powołując się na pozyskane z NSA tajne dokumenty.

 

Wynika z nich, że specjaliści z NSA włamali się do wewnętrznego systemu internetowego należącego do konsorcjum w celu pozyskania dokumentacji technicznej wspomnianej infrastruktury, włącznie z mapami i siecią informacji dotyczących zarządzania.

 

Nie po raz pierwszy NSA nadużywa zarówno środków, jak i cierpliwości rządów poszczególnych krajów. Zaledwie miesiąc temu, w grudniu 2013 r., amerykańskie, niemieckie i brytyjskie media opublikowały listę instytucji oraz osób inwigilowanych przez brytyjskie i amerykańskie służby – rzecz jasna wszystko w ramach walki z terroryzmem. Co ciekawe na liście znalazł się m.in. komisarz Unii Europejskiej, organizacje humanitarne oraz premier Izraela.

 

Tajne dokumenty przekazał wówczas były pracownik amerykańskiego biura ds bezpieczeństwa Edward Snowden, który opuściwszy Stany Zjednoczone, znalazł azyl w Rosji. Jeżeli mu wierzyć, na celowniku NSA znalazło się ponadto 60 krajów. Nieco wcześniej, gdyż w październiku wybuchł międzynarodowy skandal, kiedy wyszło na jaw, że rozmowy kanclerz Niemiec Angeli Merkel są na podsłuchu amerykańskich służb.

 

Wiele wskazuje na to, że cały proceder, rozpoczęty przez prezydenta Georga W. Busha po ataku 11 września jako forma walki z terroryzmem, zdecydowanie skuteczniej funkcjonuje jako typowe szpiegostwo gospodarcze. Wprawdzie NSA zaprzecza, aby wykorzystywała wyniki swoich prac do wspomagania amerykańskiego biznesu, jednakże niewiele jest osób, które wierzą w te zapewnienia, i to nie tylko w Ameryce.

 

Głównymi właścicielami sieci kabli łączących przedmieścia południowej części Marsylii (Francja) z innymi krajami Europy, północnej części czarnego kontynentu oraz Pakistanu, Indii, aż po Malezję i Tajlandię, są France Telecom, obecnie funkcjonujący pod nazwą Orange, francuskie państwo oraz włoska Telecom Italia Sparkle. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że amerykańskie służby postawiły sobie za punkt honoru ścisłą inwigilację nie tylko własnych obywateli, których rozmowy (bez wyjątku) są nagrywane i archiwizowane, lecz również pozostałej części świata. Na to potrzebne są ogromne fundusze i nie sposób podejrzewać, że na takie działania stać byłoby amerykański Departament Obrony i Departament Stanu. Można zatem podejrzewać, iż mamy tu do czynienia z quasi-legalnym finansowaniem, a być może nawet nielegalnym – wielokrotnie przy okazji oświadczeń m.in. dla prasy padały zdania o „donatorach”, dzięki którym niektóre z projektów NSA mogą się rozwijać. Nie zawsze owi „donatorzy” byli wymieniani z nazwiska, bądź nazwy – może właśnie dlatego...

 

Karolina Maria Koter

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną