Ukrainę zaleje GMO?
Wszystko wskazuje na to, że wkrótce ukraińskie rolnictwo znajdzie się w rękach potentatów roślin GMO. W Polsce już 80 proc. centrali nasiennych należy do Cargill – spółki - córki koncernu Monsanto. Teraz przyszła kolej na naszych wschodnich sąsiadów.
Należąca do Monsanto - giganta spożywczego znanego z upraw roślin genetycznie modyfikowanych oraz produkcji środków chwastobójczych - firma Cargill przejęła 5 proc. udziałów w największym ukraińskim holdingu agrospożywczym UkrLandFarming. Suma transakcji to bagtela 200 mln dolarów. Należący do ukraińskiego miliardera Olega Bakmatiuka UkrLandFarming jest ósmym największym posiadaczem upraw oraz drugim co do wielkości producentem jaj.
Otworzenie ukraińskiego rolnictwa na zagraniczne koncerny trudniące się produkcją i handlem roślinami GMO może okazać się dla gospodarki Ukrainy katastrofalne, szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę, że zdecydowaną większość terytorium tego kraju pokrywają czarnoziemy, których potencjał zdecydowanie lepiej wykorzystuje się, prowadząc naturalne uprawy. Siłą ukraińskiego rolnictwa są bowiem nie tylko żyzne gleby, lecz również uzyskiwane z nich plony.
Dla przykładu - na Ukrainie wzrasta produkcja soi, która nie jest modyfikowana genetycznie. W okresie od 2009 do 2012 r. zbiory zwiększyły się z 1,04 do 2,5 mln ton rocznie, co sytuuje ten kraj na ósmym miejscu na świecie. W 2012 r. soję uprawiało 7774 przedsiębiorstw na Ukrainie, przetwarzało prawie 200 przedsiębiorstw, wśród których 75 przerabiało rocznie od 20-40 do 200-250 ton soi.
Nietrudno domyślić się, że jeżeli ukraiński sektor rolnictwa zostanie przejęty przez Monsanto i jego filie, Ukraina straci nie tylko produkcję, lecz również rynek zbytu, co dodatkowo pogorszy i tak już trudną sytuację gospodarczą tego państwa.
Wprawdzie zarząd Cargill zapewnia, że nie będzie dążył do przejęcia większości udziałów w UkrLandFarming, niemniej jednak trudno wierzyć w te zapewnienia, w szczególności jeżeli weźmiemy pod uwagę doświadczenia innych krajów, w tym przede wszystkim państw Ameryki Południowej.
Anna Wiejak
fot. sxc.hu
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Jeśli koniecznie chcesz skopiować materiał do swojego serwisu skontaktuj się z redakcją.
Źródło: prawy.pl