1. Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker, przeżywa ostatnio zmienne nastroje, raz jest pesymistą, kiedy mówi o unijnych problemach, czy przedstawia aż 5 scenariuszy dotyczących jej przyszłości, innym razem mówi o szybkim jej rozwoju i przyjmowaniu nowych członków.
Ostatnio udzielił wywiadu niemieckiej gazecie „Bild am Sonntag” i powiedział, że już żaden kraj z UE nie wyjdzie, co więcej ma się ona powiększyć i będzie miała więcej niż 30 członków.
Nie bardzo wiadomo, na czym oparty jest ten optymizm Junckera, bo jeszcze niedawno w Parlamencie Europejskim mówił o poważnych problemach UE, Brexicie, imigracji i związanym z nią terroryzmem, wreszcie ciągle poważnym kryzysie krajów Południa strefy euro.
2. Nie jest powiem jasne czy uda się w ciągu dwóch lat wynegocjować pomiędzy UE i W. Brytanią rozsądnego porozumienia o wyjściu tego kraju ze Wspólnoty, czy też wyjdzie on bez żadnej umowy zaakceptowanej przez obydwie strony.
Kolejny poważny problem to masowa imigracja do UE i terroryzm z nią związany (w 2015 liczba imigrantów przybyłych do UE przekroczyła 1,5 miliona, w roku 2016 wprawdzie znacząco osłabła ze względu na porozumienie z Turcją), ale niestety po wydarzeniach pomiędzy Holandią i Turcją może być ono zerwane, nie ma także porozumienia UE z krajami Afryki Północnej, a więc ten kierunek imigracji jest ciągle otwarty.
Ciągle aktualne są problemy krajów Południa strefy euro, w tym wręcz dramatyczna sytuacja Grecji i coraz trudniejsza sytuacja włoskiego systemu bankowego (360 mld euro złych kredytów), pozostają wciąż do rozwiązania.
3. Z kolei na początku marca w PE w Brukseli Juncker w tzw. białej księdze przedstawił aż 5 scenariuszy dalszego funkcjonowania UE- 27: kontynuacji, ograniczenia współpracy do wspólnego rynku, unii wielu prędkości, współpracy tylko w tych dziedzinach, w których uda się osiągnąć największą wartość dodaną i wreszcie wariant piąty, czyli dalsze zacieśnianie współpracy aż do zbudowania federacji państw europejskich.
Mimo tego, że nie zadeklarował wyraźnie, za którym z tych wariantów się opowiada, to z treści jego wystąpienia można było wywnioskować, że najbliższy mu jest scenariusz piąty-Stanów Zjednoczonych Europy.
Jak stwierdził taka wizja go pociąga, ale nie będzie realizował żadnej, bo w 2019 roku kończy funkcjonowanie na stanowisku przewodniczącego KE i nie będzie się już ubiegał o to stanowisko na następną kadencję.
4. Ponadto w tym roku trzy ważne kraje UE przechodzą testy wyborcze, wybory w Holandii już się odbyły i wygrała je partia obecnego premiera Marka Rutte, ale wyraźnie gorszym wynikiem niż 4 lata temu, ale skład 150- osobowego parlamentu jest bardzo zróżnicowany i aż 20 posłów ma w nim antyimigrancka partia Geerta Wildersa.
Później pod koniec kwietnia i na początku maja dwie tury wyborów prezydenckich we Francji, a po nich także wybory parlamentarne, które w zasadniczy sposób mogą zmienić sytuację polityczną w tym kraju, wreszcie na jesieni wybory parlamentarne w Niemczech, gdzie także może dojść do zmiany urzędującego kanclerza (Martin Schulz nabrał wiatru w żagle a jego partia SPD zrównała się w sondażach w z CDU-CSU Angeli Merkel).
Wszystko to dobrze nie nastraja, a tu nagle Juncker tryska optymizmem i mówi o przynajmniej 30 krajach w UE i świetlanej przyszłości, takiej zmienności nastrojów nie da się wytłumaczyć niczym innym, tylko przypadłością szefa KE w wyniku, której klepie po twarzach albo ciągnie za krawaty, przywódców unijnych krajów.
Zbigniew Kuźmiuk