Chińska dyktatura w Hiszpanii
Władze Hiszpanii planują dokonanie zmian w prawie, skutkujących zamknięciem archiwów z dokumentami dotyczącymi ludobójstwa, zbrodni wojennych, tortur oraz innych przestępstw związanych z pogwałceniem praw człowieka.
Znajdujące się na sądowych wokandach w tym kraju sprawy dotyczące wspomnianych wyżej przestępstw zostaną umorzone. Pod kluczem znajdą się akta zawierające materiał o dokonanym przez Chińczyków ludobójstwie w Tybecie oraz prawdopodobnym torturowaniu przez USA jeńców przetrzymywanych w więzieniu w Guantanamo.
- To uderzenie w uniwersalne pojęcie sprawiedliwości - uważają hiszpańscy komentatorzy.
Proponowane przez uchodzącą za konserwatywną partię Partido Popular ograniczenie zakresu działania organów ścigania do Hiszpanów na terytorium ich własnego kraju jest zdaniem hiszpańskich władz jedynie postępowaniem z wytycznymi Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.
Trudno jednak uwierzyć w te tłumaczenia, gdyż ten ostatni zajmuje się tylko wydarzeniami po 1 lipca 2002 roku, co oznacza, że kwestie śledztw chociażby w sprawie dokonanego przez Chińczyków ludobójstwa w Tybecie, nie wchodzą w zakres jego kompetencji. Skąd zatem takie propozycje?
Odpowiedzi możemy szukać w... bilansie handlowym przeżywającej poważne problemy ekonomiczne Hiszpanii z jej potężnym chińskim partnerem i ratowaniem jego pieniędzmi sytuacji gospodarczej.
W listopadzie zeszłego roku sąd w tym kraju zezwolił na wydanie nakazu aresztowania dla byłego prezydenta Chin Jianga Zemina oraz czterech jego współpracowników, co wywołało oburzenie władz w Pekinie.
Ambasador Hiszpanii został wezwany na rozmowę z przedstawicielami chińskiego rządu, którzy swoje stanowisko wyłożyli w dość klarowny sposób: albo Hiszpania zaniecha działań przeciwko byłym wysokim urzędnikom chińskiego rządu oraz członkom chińskiej sekty Falung Gong, albo będzie musiała ponieść poważne ekonomiczne konsekwencje.
Te ostatnie mogą w zasadzie zachwiać ledwo trzymającą się hiszpańską gospodarką, której kontakty handlowe z Chinami pozwalają jeszcze w ogóle funkcjonować. Chiny są największym partnerem handlowym Hiszpanii poza Unią Europejską, natomiast Hiszpania jest szóstym co do wielkości obrotów handlowych partnerem Chin, przy czym posiada ona bardzo wysoki deficyt handlowy względem azjatyckiego mocarstwa.
Nie należy również zapominać, że w 2011 roku Chiny zainwestowały 25 mld euro w zasypanie dziury budżetowej tego kraju. W październiku zeszłego roku udział Chin w hiszpańskim budżecie wyniósł w przeliczeniu na dolary 1,3045 biliona. Gdyby Chiny zażądały od rządu Hiszpanii natychmiastowego wykupu obligacji, w które zainwestowały, państwo to musiałoby ogłosić bankructwo.
Julia Nowicka
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl