Zamiast kosztownego leczenia zastrzyk i trumna
Belgijski parlament przyjął ustawę umożliwiającą dokonywanie eutanazji na dzieciach, które wyrażą taką wolę, niezależnie od ich wieku. Belgia jest pierwszym krajem, który zalegalizował ten zbrodniczy proceder. Rozwiązania takie planuje wprowadzić również Kanada.
Zabójczą ustawę poparło aż 86 posłów, przy 44 głosach sprzeciwu i 12 nieobecnościach na sali plenarnej. Nie pomogły protesty obrońców życia – ustawa czeka jeszcze na podpis króla, jednakże to, jak się zdaje, stanowi jedynie formalność – od tej pory każde dziecko na życzenie swojego rodzica będzie mogło zostać zabite, za swoją świadomą czy nieświadomą zgodą, niezależnie od tego, na co choruje.
Nowe prawo nie będzie ograniczało się jedynie do osób śmiertelnie chorych, lecz również do cierpiących na inne przypadłości, odbierające chęci do życia. Zamiast stworzyć dzieciom warunki do godnej walki z chorobą prawodawcy postanowili zaoszczędzić na opiece nad nimi – smutny, ale rzeczywisty kierunek, w którym – co należy z całą mocą podkreślić – zmierzają dużymi krokami również inne kraje i to nie tylko Unii Europejskiej.
Alex Schadenberg, dyrektor wykonawczy Koalicji Zapobiegania Eutanazji powiedział w rozmowie z portalem internetowym Lifesitenews, że nie był zdziwiony faktem, iż ustawa została przyjęta, ponieważ cały projekt eutanazji jest bardzo silnie i ślepo forsowany przez rząd, który ignoruje nadużycia, do jakich dochodzi podczas tej procedury. - Eutanazja już od dłuższego czasu nie jest w Belgii pod jakąkolwiek kontrolą. Wiemy z badań, że około 32 procent śmierci przez eutanazję nastąpiło bez zezwolenia, natomiast ponad połowa zgonów w asyście lekarza nie została umieszczona w rejestrach – stwierdził.
Wszystko wskazuje zatem na to, że mamy do czynienia z tworem podobnym do mafii, która zamiast narkotyków szmugluje śmierć. Kto bowiem będzie miał szanse udowodnić lekarzowi, że śmiertelny zastrzyk nie był potrzebny i należało ratować zamiast zabijać?
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE.
Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl