UE wsparła energetyczną hegemonię Niemiec

0
0
0
/

Komisja Europejska poinformowała w środę, że nowe wytyczne dotyczące rezygnacji z państwowej pomocy dla producentów zielonej energii nie będą dotyczyły 68 zakładów, dzięki czemu ich produkcja stanie się tańsza i bardziej konkurencyjna. Wśród uprzywilejowanych znalazły się głównie zakłady niemieckie - polskie będą musiały słono płacić.

 

 

Joaquin Almunia, unijny komisarz do spraw konkurencyjności poinformował, że nowe reguły zostały tak sformułowane, aby skończyć z „nielegalnymi” subsydiami, powodującymi zawirowania na rynku energii. Kiedy jednak pomysł ten spotkał się ze sprzeciwem pewnych grup interesu, Almunia natychmiast oświadczył, że przygotował listę 68 dużych producentów energii, które otrzymają pozwolenie na wsparcie ze strony państwa, co pomoże obniżyć cenę produkowanej przez nie energii. Z nieoficjalnych informacji wynika, że na liście nie znalazły się polskie elektrownie.
 

Głównym beneficjentem ulg w prawie obowiązującym w l. 2014-2020 będą Niemcy. Co ciekawe, w przypadku tego kraju prawo to zadziała trzy lata wstecz, co umożliwi Niemcom, udzielającym sowitego wsparcia sektorowi energetycznemu, uchylenie się od kar za naruszanie unijnego prawa. Tym sposobem stworzono precedens umożliwiający stosowanie prawa wstecz, a co za tym idzie – powiększający i tak już gigantyczne bezprawie urzędniczej federacji państw eurokołchozu.
 

O ile jednak Niemcy nie zapłacą za pomoc udzielaną ze Skarbu Państwa producentom energii, o tyle znajdujący się w podobnej sytuacji Brytyjczycy, którzy z pieniędzy podatników przyznali wsparcie nowopowstającym dwóm nowym reaktorom w Hinkley, najprawdopodobniej zapłacą karę.
 

Jak widać doktryna klimatyzmu obowiązuje tylko wtedy kiedy jest wygodna dla rządu w Berlinie. Tymczasem premier Donald Tusk nadal peroruje o konieczności sprostania unijnym wytycznym, tłumacząc to troską o globalne ocieplenie. Jeżeli w Europie cokolwiek się ociepla, to są to relacje Berlin – Bruksela i zapewne tylko dlatego, że ta ostatnia jest gotowa spełnić każde żądanie największego płatnika netto. W tej sytuacji trudno oczekiwać, że we wspólnocie zapanuje jakakolwiek równość, chyba że na zawsze cierpliwym papierze.
 

Anna Wiejak


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną