Ostatnio auta w całej Europie oszalały. Rozjeżdżają masowo przechodniów. Dzisiaj znowu nastąpił atak szalonego auta. Dla odmiany w Marsylii, czyli najbardziej arabskim mieście i regionie Francji.
W Marsylii na południu Francji samochód wjechał w dwa przystanki autobusowe. Co najmniej jedna osoba zginęła, jedna odniosła poważne obrażenia. Policja zatrzymała kierowcę samochodu, 35 - letniego mężczyznę. Auto najpierw staranowało przystanek w północnej części miasta, a potem uderzyło w drugi, znajdujący się w odległości wielu kilometrów od pierwszego, na południu Marsylii. Według policji, nie wiadomo na razie, jakie były motywy działania kierowcy. Wiadomo o nim, że był wcześniej karany za rozboje, napady z bronią w ręku oraz narkotyki. Media oczywiście milczą o jego pochodzeniu etnicznym.