Jak podaje "The Independent" powołując się na rosyjskie służby cytowane przez agencję Tass - z powodu alarmu bombowego z centrum Moskwy ewakuowano 10 tysięcy osób. Ludzie musieli opuścić stacje kolejowe, centra handlowe i uniwersytet.
Jak twierdzą służby cytowane przez agencję Tass. Ewakuacja ma związek z wieloma informacjami o podłożeniu bomb w centrum rosyjskiej stolicy. Wygląda na to, że jest to przypadek "telefonicznego terroryzmu. Telefony z groźbami zadzwoniły w tym samym czasie i trwały również po rozpoczęciu akcji ewakuacyjnej. Policja wyprowadziła ludzi ze stacji Leningrad, Kijów i Kazań, a także z terenu Moskiewskiego Uniwersytetu Medycznego oraz centrów handlowych zlokalizowanych w pobliżu Placu Czerwonego.