Priwyczki naszych Umiłowanych

0
0
0
/

Przyzwyczajenie jest drugą naturą. Przychodzi to tym łatwiej, że człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego, to znaczy – nie tyle może do „dobrego”, co do korzystnego. Nie tylko się przyzwyczaja, ale zaczyna traktować swoje priwyczki jako oczywista oczywistość, rodzaj prawa nabytego, a nawet wrodzonego prawa naturalnego.

 

Czyż mogło być inaczej w przypadku pewnej ministrowej, która tak strofowała swego męża ministra: „czy ty durniu kiedykolwiek wyobrażałeś sobie, że będziesz spał z ministrową?!” Toteż nic dziwnego, że i nasi Umiłowani Przywódcy musieli dojść do wniosku, że przysługuje im nie tylko przyrodzone prawo dojenia Rzeczypospolitej, ale nawet swego rodzaju monopol.

 

Ujawniło się to właśnie teraz, kiedy tzw. „banda czworga”, a więc partie tworzące i podtrzymujące w naszym nieszczęśliwym kraju dławiący Polskę układ „okrągłego stołu”, zareagowały alergicznie i zarazem wyjątkowo zgodnie na  możliwość przełamania tego monopolu przez Kongres Nowej Prawicy, Wraz z funkcjonariuszami mediów zarówno tych „niezależnych”, jak i tych „niepokornych” rozpoczęli szkalować prezesa KNP Janusza Korwin-Mikke. Oczywiście każdy szkaluje po swojemu – bo uczestnicy „bandy czworga” muszą między sobą „pięknie się różnić”.

 

Dlatego Platforma Obywatelska doi Rzeczpospolitą pod pretekstem modernizowania naszego nieszczęśliwego kraju, Prawo i Sprawiedliwość – pod pretekstem płomiennego patriotyzmu, Sojusz Lewicy Demokratycznej – pod pretekstem obrony interesów ludzi pracy, a Polskie Stronnictwo Ludowe – bo „najcięższa jest dola chłopa”. Ponieważ każdy jest chłopem – chyba, że jest babą” - to PSL na tym patencie jedzie już od co najmniej 100 lat! Inaczej jest w przypadku osobliwej trzódki Janusza Palikota. Wprawdzie nie ma tam jeszcze kobiety z brodą, ale tylko dlatego, że stary komuch Bęgowski nie nosi brody, natomiast są sodomici i gomorytki, no i osoby akurat potrzebujące immunitetu.

 

Osobnym przypadkiem jest pan Armand Ryfiński, którego podejrzewam, iż jego ateizm może mieć takie same przyczyny, jakie w poemacie „Towarzysz Szmaciak” szef UB Rurka przypisywał Waldemarowi Szmaciakowi, wytykając mu monotonię donosów: „Wiecznie ten klecha; do znudzenia! Chyba ci nie dal rozgrzeszenia za to, że w kwiecie swej młodości waliłeś konia bez litości!”
 

Przy takim zmasowanym ostrzale Janusza Korwin-Mikke przez uczestników „bandy czworga” i funkcjonariuszy mediów „niezależnych” i „niepokornych” rykoszetem dostało się i mnie. Wielce czcigodny pan poseł Zbigniew Girzyński podzielił się publicznie swymi podejrzeniami, czy aby nie jestem ruskim agentem. Na tym etapie zawieszono łowy na antysemitów, bowiem trwa polowanie na ruskich agentów. Więc pan poseł Girzyński podejrzewa mnie o ruską agenturalność z dwóch powodów: po pierwsze przyjaźnię się z Korwinem-Mikke, a po drugie – wytknąłem panu Jarosławowi Kaczyńskiemu, że nie założył rodziny.

 

Jeśli chodzi o pierwszy powód, to się nie wypieram; rzeczywiście, zaprzyjaźniłem się z Korwinem-Mikke w obozie dla internowanych w Białołęce w 1982 roku, kiedy pan Zbigniew Girzyński był jeszcze małym chłopczykiem, no i potem już współpracowałem z nim zarówno w podziemiu wydawniczym (on prowadził „Officynę Liberałów”, a ja „Kurs”) jak i na niwie politycznej. Jeśli chodzi natomiast o tę drugą sprawę, to ze zdumieniem przekonuję się, iż pan poseł Girzyński, będąc uczonym doktorem nie potrafi czytać ze zrozumieniem.

 

Owszem, zwróciłem uwagę, iż pan prezes Jarosław jest kawalerem w dodatku bezdzietnym, ale uznałem to za jeszcze jedną wielką jego zaletę. W odróżnieniu bowiem na przykład od pana ministra Radosława Sikorskiego, który jest żonaty i dzieciaty, pan prezes Kaczyński mógłby ożenić się z Julią Tymoszenko i założyć dynastię, dzięki której Polska znów byłaby od morza do morza, a jeśli nawet nie – to przynajmniej wiedzielibyśmy, czyich interesów bronimy na Ukrainie. Bo teraz chyba nie mamy jasności – chyba, że pan Petro Poroszenko nie tylko sponsorował Majdan, ale inne przedsięwzięcia też.

 

Stanisław Michalkiewicz

 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną