Analizy BAS na polityczne zamówienie?

0
0
0
/

Wszystko wskazuje na to, iż Biuro Analiz Sejmowych dokonuje analiz na zamówienie. O tym, że wydawane przez nie opinie prawne są determinowane politycznie świadczy fakt, iż – jak przyznali przedstawiciele BAS – nie mają oni czasu na wgłębianie się w treść dostarczanych im dokumentów.

 

Sprawa nierzetelnego podejścia do orzekania o zgodności bądź niezgodności z Konstytucją wspomnianych przepisów wyszła na jaw przy okazji zbliżającej się ratyfikacji Konwencji  CAHVIO (o przeciwdziałaniu przemocy). Otóż BAS uznał wspomniany dokument za zgodny z ustawą zasadniczą, podczas gdy zespół prawników z Ordo Iuris wskazał na ewidentne niezgodności konkretnych akapitów z zapisami Konstytucji. Sam autor analizy przyznał, że nawet nie zamierzał całościowo analizować rozwiązań konwencyjnych i rozpatrywał jedynie te kwestie, które „podniesiono w dotychczas prowadzonej debacie publicznej”.

 

W tym miejscu można zadać sobie pytanie, czy do zadań Biura Analiz Sejmowych należy analizowanie tekstów publicystycznych, czy też dokumentów z zakresu prawa? Czy zatem do BAS wkradła się charakterystyczna dla całości rządów Donalda Tuska i jego ekipy bylejakość, czy też może komuś bardzo zależało na tym, żeby przejść drogę proceduralną i w jak najszybszym tempie, bez oglądania się na obowiązujące w Polsce prawo, wprowadzić w życie zapisy konwencji?

 

Autor opinii dotyczącej konwencji tłumaczył, że objętość dokumentu (80 artykułów i załącznik) oraz „względy czasowe”, uniemożliwiły mu szczegółową analizę wszystkich jego postanowień. Prawnicy nie mają jednak wątpliwości, że decyzje na temat zobowiązań międzynarodowych Rzeczypospolitej Polskiej nie mogą zapadać w oparciu o pospiesznie i powierzchownie przeprowadzoną analizę. - Jest to tym bardziej zaskakujące, że od sporządzenia opinii upłynęło półtora roku, zaś BAS nie podjął żadnych działań, które prowadziłyby do pogłębionej analizy Konwencji CAHVIO – zauważyli prawnicy z Instytutu Ordo Iuris.

 

Nie sposób nie podejrzewać, że jeżeli w ten sposób traktowane są dokumenty o charakterze międzynarodowym, to jeszcze gorzej analitycy BAS podchodzą do wewnątrzkrajowych rozwiązań prawnych. Nie ulega wątpliwości, że odpowiedzialni za ten skandal powinni sami, bez jakiegokolwiek przymusu, podać się do dymisji, natomiast sam BAS należałoby poddać kontroli NIK, bądź MSW, albo obydwu tych instytucji naraz.

 

Anna Wiejak

foto: edukacja.sejm.gov.pl

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną