Siedemnastolatka demaskuje nadużycia w służbie zdrowia! [ZOBACZ VIDEO]
17-letnia córka Christy Duffy trafiła do szpitala w Michigan z urazem stopy. Miała rozmawiać z pielęgniarką... o swoim życiu seksualnym! Rozmowa nie odbyła się. Ale prawo stanowe odmawia rodzicom udzielania informacji o swoich nastoletnich pociechach bez zgody samych dzieci...
Ileż było zdumienia, gdy matka oraz córka, która zgłosiła się z urazem stopy, zobaczyły kartkę na drzwiach, że dzieci w wieku 12...17 lat muszą odbyć „prywatną rozmowę” z pielęgniarką zanim zostaną opatrzone.
OBEJRZYJ RELACJĘ MATKI DLA AMERYKAŃSKIEJ STACJI:
Wprowadzona w 2010 roku przez Baracka Obamę nowa ustawa zdrowotna zakłada, że rodzice mają prawo do wglądu w dokumentację medyczną swoich nieletnich dzieci o ile uzyskają od nich taką zgodę. Kierownictwo szpitala w Michigan uznało jednak, że prawo daje także możliwość „prywatnej rozmowy” - jak należy rozumieć – dotyczącej życia seksualnego nieletniego pacjenta, oczywiście bez informowania rodziców o przebiegu takiej rozmowy.
Problem tkwi w tym, że nowe zarządzenie jeszcze nie weszło w życie, a tymczasem pielęgniarka oddziałowa poprosiła 17-letnią córkę Christy Duffy do gabinetu na pięciominutową „prywatną rozmowę”. Niepokój młodej pacjentki zauważyła jej matka. Postanowiła zainterweniować. Okazało się, że zarządzenie takie nie powinno zostać wprowadzone w szpitalu. Niedługo potem kartkę z informacją o takim zaleceniu zdjęto.
W rozmowie z amerykańską stacją TV The Balze anonimowy prawnik podkreśla, że prawo w stanie Michigan nie pozwala na wprowadzanie tego typu zarządzeń.
Sami rodzice poddają w wątpliwość jednak prawo zmuszające do prywatnych rozmów z dziećmi prowadzonych przez personel szpitali, jak również samą „anonimowość” dotyczącą przeszłości medycznej ich dzieci, w tym również dostępu do aborcji, środków poronnych czy antykoncepcji.
Dyskusja na ten temat właśnie przetacza się przez amerykańskie media.
Michał Polak
za: cnn, theblaze.com
fot. sxc.hu
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl