Według doktryny Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego Szwecji Bóg jest pozbawiony płci. Dlatego w przyjętej przez władze Kościoła nowej księdze liturgicznej zabraknie takich określeń Boga jak Pan czy On. Dobrze, że według Islamu Allah jest dalej samcem.
Kościół Szwecji uznał, że istnieje potrzeba unowocześnienia języka liturgicznego w taki sposób, by był on "mniej wykluczający". Chodzi przede wszystkim o pozbycie się zwrotów określających płeć Boga. Na przykład zamiast "W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego" członkowie szwedzkiego Kościoła będą rozpoczynać modlitwę słowami "W imię Trójjedynego Boga".
Wprowadzenie do liturgii języka politycznej poprawności spotkało się z krytyką wielu szwedzkich duchownych. Są oni zdania, że spowoduje to odcięcie się Kościoła od korzeni i doprowadzi do jego rozłamu. - Nowa księga liturgiczna zamiast przybliżać do nas wielkie kościoły to nas od nich oddala - powiedział szwedzkiej agencji informacyjnej TT Mikael Löwgren - wikary z miejscowości Ljungby.
Przyjęta większością głosów przez Zgromadzenie Kościelne nowa księga liturgiczna będzie obowiązywać od wiosny przyszłego roku. Podręcznik m.in. określa nowe zasady celebracji mszy czy śpiewania pieśni religijnych, a także modlitwy.