Rafał Ziemkiewicz poparł demonstracje przeciwników zakazu hodowli zwierząt futerkowych, demonstracje zakłócali przedstawiciele groteskowej opozycji

0
0
0
/

Szaleństwo przedstawicieli groteskowej opozycji nie zna granic. Dziś zakłócali demonstracje zwolenników dalszego istnienia ferm zwierząt futerkowych. Nie miało znaczenia dla przedstawicieli groteskowej opozycji to, że była to manifestacja przeciwko PiS – partia Jarosława Kaczyńskiego chce zakazać hodowli zwierząt futerkowych. Dla groteskowej opozycji liczyło się tylko to, że ona chce demonstrować i nikt inny nie ma demonstrować w tym samym czasie – nawet krytycy PiS. Ofiarami szaleństwa przedstawicieli groteskowej opozycji byli też dziennikarze. Kiedy podszedłem do jednego z działaczy groteskowej opozycji i kulturalnie poprosiłem go o informacje co jest tematem ich dzisiejszej manifestacji, ten miał atak szału, zaczął wrzeszczeć, bluzgać i zapowiadał, że mnie pobije. Starszawy przedstawiciel opozycji dostał swojego ataku amoku pomimo że na miejscu kilkunastoosobową grupę opozycjonistów filmowała jedna z ekip telewizji publicznej.   Demonstracje przeciwników likwidacji farm zwierząt futerkowych poparł Rafał Ziemkiewicz. Publicysta już od dłuższego czasu publicznie krytykuje PiS za niszczenie polskiego rolnictwa. W felietonie „PiS, czyli Patriotyzm i Socjalizm" opublikowanym na portalu Interia Rafał Ziemkiewicz stwierdził, że światem rządzi "wielka zmowa idiotów" i "sekretna międzynarodówka agresywnego durnia i nadętego półgłówka" składa się z idiotów przekonanych, że wiedzą lepiej od nas (...), co dla nas dobre".   W opinii Rafała Ziemkiewicza "areopag jełopów", "tajna loża bęcwałów", jest „wszędzie, nie przejmują się politycznymi szyldami. Potrafią się wmieszać także w środowiska, z którymi się potocznie wcale się nie kojarzą".   Zdaniem Rafała Ziemkiewicza PiS jest też „pod przemożnym wpływem owej bezimiennej mafii". Powodem niechęci publicysty do PiS, jest to, że PiS zabrał Polakom „niedziele w galeriach handlowych", czym unieszczęśliwił polskie rodziny i je rozbija (według Rafała Ziemkiewicza wspólne wypady do galerii handlowych integrują rodzinę).     Według Rafała Ziemkiewicza "Wielka zmowa idiotów" charakteryzuje się logiczną niespójnością "w uszczęśliwianiu ludzi na siłę uzasadnień i zastępowanie racjonalnego argumentu moralnym gęganiem".   Inna przyczyną niechęci Rafała Ziemkiewicza do PiS, jest „próbą zarżnięcia jednej z najbardziej dochodowych dziedzin polskiego rolnictwa (kolejnej już, po zlikwidowaniu (...) tuczu gęsi na foie gras oraz wyeliminowaniu Polski z eksportu mięsa do krajów muzułmańskich) - hodowli zwierząt futerkowych".   W obronie hodowli zwierząt futerkowych, Rafał Ziemkiewicz odwołał się do tego, że PiS jest wrażliwy na los zwierząt futerkowych a nie na los zabijanych podczas aborcji dzieci. Warto tu publicyście przypomnieć, że on sam kwestie aborcji uznał w swoich artykułach za nieistotny temat zastępczy, więc nie wypada by w obronie interesów ekonomicznych hodowców poruszał ten temat.   W swoim artykule w obronie hodowli zwierząt futerkowych Rafał Ziemkiewicz zarzucił Jarosławowi Kaczyńskiemu hipokryzje bo ten broniąc zwierząt je „schabowy i rosół". Dodatkowo publicysta zanegował, że białko zwierzęce jest ludziom niezbędne do egzystencji, a futerka już niezbyt. Swoją opinie o braku szkodliwości wegetarianizmu i weganizmu Rafał Ziemkiewicz oparł na tym, że ma „córkę wegankę i wie doskonale, że praktycznie nie ma produktu odzwierzęcego, którego nie dałoby się dziś zastąpić jakimś roślinnym odpowiednikiem. Oczywiście, są te zamienniki rzadkie i drogie, trudno sobie wyobrazić stosowanie, dajmy na to, mleka migdałowego czy kokosowego zamiast krowiego na masową skalę, ale można. Naturalne futro, z jego niepowtarzalną strukturą, fakturą i miękkością włosia jest natomiast nie do zastąpienia absolutnie niczym".   Warto tu przypomnieć Rafałowi Ziemkiewiczowi, że buty skórzane zwyczaj robione są z zwierząt, których mięso jest zjadane, a nie ze zwierząt futerkowych. Można się zgodzić z publicysta „wytworzenie chemicznego ersatzu futra oznacza wypuszczenie do atmosfery i do rzek potężnej dawki jadowitych i całkowicie nie rozkładających się w środowisku toksyn, a sam ersatz zalegnie potem na śmieciowisku, na którym nie ulegnie "biodegradacji".   Swój felieton Rafał Ziemkiewicz zakończył sprowadzeniem działań PiS do „zlikwidowania całego rolnictwa, które da się zdefiniować jako jedno wielkie męczenie zwierząt i roślin".   Opracował Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną