Przez wiele lat oskarżano narodowców o wszelakie zło, łącznie z próbą budowy ustroju opartego na faszystowskich - jeśli nie nazistowskich koncepcjach organizacji państwa i prawa.
Czy słusznie ? Tradycja republikańska w polskiej formacji narodowej była zawsze żywa.Roman Rybarski - jeden z twórców programu gospodarczego endecji pisał : ''Postulatem idei narodowej jest wiara w naród, w jego wartości, w jego moc twórczą. Nie można być nacjonalistą, gdy się w swój naród nie wierzy. Nie dokona się niczego wielkiego, jeżeli najsłuszniejsze nawet hasła i plany nie uruchamiają sił narodu, nie budzą ich i nie mnożą''
A jeśli ktoś prawdziwie wierzy w naród, to czyż może pozbawić go możliwości decydowania o sobie? Powracamy zatem do lektury tekstów przedwojennych polskich działaczy narodowych. Uderza nas wielość poglądów, swoisty pluralizm rozwiązań prowadzących do jednego celu: wydobycia wartości, jaki tkwi w kapitale wspólnotowym dla budowy silnego, niepodległego państwa polskiego z mocną narodową gospodarką.
Prof. Adam Heydel dostrzegał słabości demokracji. Pisał: "demokratyzacja społeczeństw rodziła problemy, ale i niosła nadzieję - urzędniczenie społeczeństwa, nasilające się po 1926 r., może natomiast zaowocować wyłącznie różnego rodzaju wynaturzeniami.”
Spór ideowy ze zwolennikami autorytarnych rządów sanacji, krytyka kultu państwa, będącego leitmotivem oficjalnej ówczesnej propagandy rządowej wpływała na kształtowanie się odrębnego i dystansującego się stanowiska wobec wielu innych rozwiązań takich jak etatyzm, rozrost własności państwowej w gospodarce, przejmowanie przez państwo zbyt wielu funkcji.
Jeden z ostatnich wybitnych myślicieli narodowych zaczynających swoją drogę polityczną w II RP -Wojciech Wasiutyński wierzył w samoorganizację oraz demokrację oddolnie budowaną i jak zauważył współczesny historyk Krzysztof Kawalec:
”Świadectwem siły haseł narodowych, ich związku z ideami demokratycznymi, jak i ilustracją szczególnej roli Kościoła w życiu Polski był w opinii Wasiutyńskiego ruch "Solidarności".
Potwierdzała to zarówno oprawa akcji strajkowych, jak i retoryka, którym posługiwali się szeregowi działacze ruchu, w chwilach zaś zagrożeń - także jego inteligenccy doradcy.
Czy dziś republikańskie marzenia ucieleśnia jakiś ruch polityczny w Polsce?
I tak, przyglądając się praktyce funkcjonowania polskich partii politycznych możemy z czystym sumieniem stwierdzić, że żadna z nich nie bierze serio wymagań statutowych narzucających mechanizmy demokratyczne.
Marta Cywińska & Mariusz Patey