17-latek zginął za krzyż
/
Ayman Nabil Labib został zlinczowany w szkole przez nauczyciela i uczniów swojej klasy, ponieważ miał wytatuowany na nadgarstku i zawieszony na szyi symbol krzyża.
17-latek uczęszczał do szkoły w egipskim mieście Mallawi. Tatuaż krzyża na nadgarstku jest tam bardzo często spotykanym znakiem używanym przez członków wspólnot koptyjskich. Według relacji części uczniów, jeden z nauczycieli zaczął podczas zajęć domagać się od Aymana, aby usunął religijny symbol. Ten powiedział, że jest to niemożliwe i zaraz pokazał wszystkim zawieszony na szyi łańcuszek z kolejnym krzyżem. Doprowadzony do szału tym zachowaniem nauczyciel, wraz z grupą uczniów, rzucił się na młodego Kopta, który wybiegł z sali i schronił się w szkolnej toalecie. Został stamtąd wyciągnięty przez szkolnych ochraniarzy i skierowany do pokoju nauczycielskiego. Później nie widziano go już żywego.
Według najbliższych, jego ciało miało znaki duszenia na szyi i pozostałość po ciosie zadanym ostrym przedmiotem w głowę. W oficjalnym akcie zgonu stwierdzono "poważą niewydolność krążenia i utratę funkcji układu oddechowego" oraz poinformowano, że "przyczyny staną się przedmiotem dochodzenia".
Ojciec Ayman twierdzi, że nie ma szans na odtworzenie prawdziwego przebiegu wydarzeń, ponieważ uczniowie, którzy nie przyłączyli się do linczu, będą bali się zeznawać w obawie przed zemstą ze strony nauczycieli.
Co prawda dwóch uczniów zostało już w tej sprawie zatrzymanych, ale nauczyciel nadal pozostaje na wolności.
Wiele osób widzi w wyjaśnieniu śmierci 17-latka ostatnią szansę dla nowych władz Egiptu na dotrzymanie obietnic gwarantujących swobody religijne i podejmowanie działań wobec wszystkich przejawów braku tolerancji.
Kuba Klimkowicz
Źródło: nationalreview.com
fot. sxc.hu
Źródło: prawy.pl