Obłuda PO i Nowoczesnej w kwestii penalizacji banderyzmu

0
0
0
/

26 stycznia sejm po półtorarocznym wstrzymywaniu przez marszałka sejmu projektu ustawy autorstwa posłów Kukiz’15 penalizującej banderyzm w Polsce przyjął ją. Nareszcie w polskim parlamencie uznano, że banderowcy z OUN/UPA byli takimi samymi zbrodniarzami jak hitlerowcy i komuniści, a ich gloryfikatorzy zasługują na więzienie. Ciekaw jestem dlaczego Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się odblokować inicjatywę posłów Kukiz’15 właśnie teraz? Być może kierownictwo „dobrej zmiany” dostrzegło po niewczasie, że negocjacje ze stroną ukraińską, która dumnie podnosi propagandę banderowską do rangi kultu państwowego nie mają najmniejszego sensu. Niewykluczone, że na termin przyjęcia ustawy miała też wpływ niedawna emisja przez TVN materiału o leśnych nazistach obchodzących rocznicę urodzin Adolfa Hitlera oraz podjęta przez lewicowe media akcja propagandowa mająca na celu przekonanie Polaków o tym, że naszemu krajowi zagraża wzbierająca fala „polskiego nazizmu”. Możliwe, iż „dobra zmiana” będzie chciała wykorzystać przyjęcie ustawy penalizującej banderyzm w celu odparcia owej ofensywy medialnej, pokazując obywatelom, że nie tylko nie przyzwala na faszystowskie ekscesy, ale co więcej zwalcza pogrobowców hitlerowców i ich kolaborantów, zakazując propagowania OUN/UPA. Miejmy nadzieję, że za owymi deklaracjami pójdą czyny i odpowiednie organa państwa zajmą się organizacjami ukraińskimi i ich prominentnymi przedstawicielami, którzy będą chcieli nadal zakłamywać zbrodnie banderowców. Przejdźmy jednak do postawy tzw. opozycji totalnej. Po emisji wspomnianego materiału TVN ich przedstawiciele ochoczo włączyli się do walki z „polskim faszyzmem”, prześcigając się w wyrażaniu oburzenia zaistniałą sytuacją, do której doszło za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jednak gdy w ramach pełnienia funkcji parlamentarzysty członkowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej mogli realnie i osobiście przyłożyć rękę do walki z kolaborantami Hitlera ich ideologicznymi spadkobiercami, to nie uczynili tego. Większość z nich wstrzymała się od głosu, a nieliczni sprzeciwili się przyjęciu projektu ustawy autorstwa klubu Kukiz’15, stając tym samym po jednej stronie z Ukraińcami należącymi do hitlerowskich formacji zbrojnym dopomagających w niemieckich zbrodniach. Dlaczego tak się stało? Czyżby płomienni łowcy faszystów mający usta pełne przeróżnych demokratycznych frazesów nie mieli nic przeciw organizowanym za naszą wschodnią granicą marszom gloryfikującym OUN/UPA, których uczestnicy przebierają się w nazistowskie mundury? I wreszcie, jak się to ma do tropienia „polskiego faszyzmu”? Myślę, że odpowiedź na te pytania będzie dosyć prosta. Podejrzewam, iż większość przedstawicieli opozycji totalnej, poza paroma przypadkami uwierzenie we własną propagandę kwalifikującymi się do Tworek, doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ani polscy narodowcy, ani „dobra zmiana” nie są fanami Adolfa Hitlera. Niemniej ze względów propagandowych, czy mówiąc dzisiejszym językiem – marketingowych, obrzucają swoich przeciwników politycznych hitlerowskim błotem i przyprawiają im hitlerowską gębę, traktując takie zabiegi jako zwykłą i konieczną praktykę polityczną. Natomiast brak poparcia dla penalizacji banderyzmu odczytywałbym jako próbę przypodobania się Ukraińcom w Polsce, którzy w niedalekim czasie, jeśli uzyskają prawa polityczne, wyrosną na potencjalnie liczną grupę wyborczą, z której ewentualnym poparciem Platforma i Nowoczesna mogą wiązać pewne nadzieje polityczne. Myślę jednak, że owe nadzieje się nie sprawdzą. Ukraińcy srogo rozczarują opozycję totalną. Nie będą chcieli potulnie udzielać jej poparcia. Sami sprawnie zorganizują swoje środowisko polityczne i swoją partię, która pomocy i opieki nie będzie szukać jedynie w Warszawie, ale przede wszystkim w Brukseli i Berlinie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną