Mieszkańcy Białegostoku zdecydowali, że w przestrzeni publicznej miasta powinien znaleźć się pomnik Danuty Siedzikówny, pseudonim „Inka”. Na projekt budżetu obywatelskiego zagłosowało blisko 3,5 tys. mieszkańców naszego miasta. Pomnik powstał, ale praktycznie nikt o nim nie wie.Zabrakło odważnych wśród władz miasta, aby uroczyście odsłonić monument.
Pojawienie się Budżetu Obywatelskiego dawało szansę na przekonanie mieszkańców do potrzeby budowy pomnika "Inki". upamiętniającego Danutę Siedzikównę. Projekt ten przypadł do gustu wielu mieszkańców Białegostoku.
- W tym zakresie zdecydowaliśmy się na postępowanie konkursowe na dokumentację projektową i realizację pomnika. Komisja konkursowa dokona wyboru najlepszego projektu. Częściowo będzie to forma zaproponowana przez autorów projektu z budżetu obywatelskiego. Pozostałe elementy będą przedmiotem postępowania konkursowego – wyjaśniał Marcin Minasz z departamentu urbanistyki Urzędu Miejskiego w Białymstoku w maju 2016 roku.
Wydawało mi się, że sprawa powinna szybko znaleźć swój finał, szczególnie, że na mocy stanowiska Rady Miasta rok 2016 został w Białymstoku ogłoszony właśnie Rokiem "Inki" w 70. rocznicę jej śmierci.
Już wówczas radni zabiegali o to, aby pomnik udało się odsłonić w 2016 roku, który był ogłoszony rokiem Inki w Białymstoku. Zastępca prezydenta, Rafał Rudnicki, zapewniał, że wszelkie prace związane z budową pomnika, będą realizowane jednocześnie i sprawnie. Przekonywał, że zależy mu, aby pomnik wyglądał jak należy i nie był odsłaniany fragmentami. Blisko dwa lata temu bowiem radni chcieli, aby powstał wpierw monument, a następnie dopiero ścieżki do niego prowadzące.
Ponoć pomnik ma być dopiero uroczyście odsłonięty w marcu tego roku. Dokładnie, w okolicach 1 marca, czyli Dnia Żołnierzy Wyklętych. Podobno wcześniej jeszcze plac wokół pomnika ma zostać utwardzony, miejsce ma zostać przygotowane do tego, aby można tam było odbywać uroczystości.
Pomnika nie udało się ani zbudować, ani odsłonić w 2016 roku. Mijały kolejne miesiące. Wybrano projekt, rozpoczęto prace. I w efekcie ponad dwa miesiące temu pomnik Inki stanął w miejscu wskazanym przez radnych miejskich. Nikt nie informował, że pomnik został odsłonięty, że można oddać honor Ince i złożyć przed pomnikiem kwiaty.
"Inka" została upamiętniona, tylko w samym Białymstoku mało kto o tym w ogóle wie. Nawet jeśli władze miasta chcą odsłonić pomnik dopiero w marcu, powinni przekazać mieszkańcom, że choćby w dniu odzyskania niepodległości przez Białystok ( 19 lutego) , można pod pomnikiem zapalić znicz. Pomnik Inki wszak już stoi od kilku miesięcy.
Źródło: ddb24.pl
O kosztownych obchodach 75. rocznicy powstania w białostockim gettcie pisałam na lamach prawy.pl: http://prawy.pl/65352-bialystok-75-rocznica-powstania-w-getcie-koncerty-przemarsze-przemowienia-recytacje-wystawy-spektakle-banery-audycje-a-za-czyje-to-pieniadze-pytam/