Niemcy zabili ją w Święto Niepodległości
75 lat temu w lasach piaśnickich pod Wejherowem została rozstrzelana przez niemieckich oprawców bł. Alicja Jadwiga Kotowska, polska siostra zakonna, przełożona tamtejszego Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek.
Urodziła się 20 listopada 1899 r. w Warszawie, w 1918 r. otrzymała maturę i rozpoczęła studia medyczne na Uniwersytecie Warszawskim. W tym samym roku wstąpiła do Polskiej Organizacji Wojskowej i wkrótce jako sanitariuszka znalazła się na froncie I wojny światowej. Za bohaterską służbę została odznaczona krzyżem Polonia Restituta.
W lipcu 1922 r. wstąpiła do klasztoru Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego przyjmując imię Alicja. W 1930 r. podjęła pracę jako nauczycielka chemii, pełniąc jednocześnie obowiązki pielęgniarki. W 1934 r. została dyrektorką w żeńskim gimnazjum w Wejherowie i pełniła tę funkcję do 1939 r., troszcząc się jednocześnie o patriotyczne wychowanie młodzieży.
W ciągu 5 lat pracy w Wejherowie siostra Alicja dała się poznać jako znakomity dyrektor i pedagog, a także wzór cnót moralnych a wizytacje kuratorskie potwierdzały wzrost poziomu nauczania w kierowanej przez nią placówce.
Gdy we wrześniu 1939 r. rozpoczęły się aresztowania duchowieństwa i inteligencji, rodzice uczennic proponowali siostrze Alicji pomoc w zorganizowaniu ucieczki. Odmówiła, czując się odpowiedzialną za współpracowników i podopiecznych. 24 października 1939 r. została aresztowana przez gestapo i przewieziona do wejherowskiego więzienia.
11 listopada 1939 r. została rozstrzelana w lesie pod Piaśnicą niedaleko Wejherowa. Jej ciała nigdy nie znaleziono, lecz w czasie powojennych ekshumacji z jednej z mogił w Piaśnicy wydobyto różaniec, jaki nosiły przy pasku siostry zmartwychwstanki.
13 czerwca 1999 r. papież Jan Paweł II, w czasie kolejnej pielgrzymki do Polski, beatyfikował siostrę Alicję Kotowską w grupie 108 męczenników II wojny światowej.
Paweł Brojek
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl