Cicha islamizacja polskich dzieci – "lekcje muzealne" w sali modlitewnej Centrum Muzułmańskiego

W Poznaniu ruszył projekt Drogi Integracji, w ramach którego dzieci uczestniczą w tzw. lekcjach muzealnych, ale nie w muzeum, a w Centrum Muzułmańskim - zamiast do autentycznych sal muzealnych są zabierane do sali modlitewnej (muzułmańskiej) i uczone o islamie. „Pod przykrywką lekcji muzealnej, przyprowadzono polskie dzieci do sali modlitewnej i uczono je o islamie. Dlaczego w tym procederze uczestniczą szkoły podstawowe?” pytała jedna z bezpośrednio zainteresowanych osób na katolickim forum w mediach społecznościowych. „Oficjalnie to miała to być wycieczka do muzeum jako lekcja muzealna....” dodała. Jak możemy przeczytać na profilu projektu Drogi Integracji na jednym z portali społecznościowych 1 marca 2018 roku Centrum Muzułmańskie odwiedziła Szkoła Podstawowa nr 1 im. Stanisława Staszica w Szamotułach, „aby wziąć udział w lekcji muzealnej w ramach naszego projektu”. „Było to pierwsze wydarzenie, które zapoczątkowało szereg innych wydarzeń kulturalnych, jakie będą się odbywać od marca do czerwca tego roku” zapowiedzieli twórcy projektu. Nieco później Centrum Muzułmańskie odwiedziła młodzież ze Społecznej Szkoły Podstawowej i Społecznego Gimnazjum im. Edwarda hr. Raczyńskiego nr 2 w Poznaniu. „Uczniowie obejrzeli wystawy: "Prorok Muhammad i islam w oczach niemuzułmanów" i "Koran jako księga pokoju i miłosierdzia Bożego" oraz gabloty z rękodziełem sztuki muzułmańskiej. Odbyła się też krótka lekcja o podstawach wiary muzułmańskiej: znaczeniu modlitwy, postu, jałmużny i pielgrzymki” relacjonowano na profilu Dróg Integracji. Wszystko wskazuje na to, iż mamy do czynienia z celową islamizacją polskich dzieci. Warto w tym miejscu przytoczyć, co autorzy projektu Drogi Integracji piszą o założeniach prowadzonej przez siebie działalności, a wskazują, iż ich celem jest „przygotowanie dobrego gruntu pod dalsze rozwijanie się trendu migracyjnego w Europie i na świecie”. „“Drogi Integracji 2" to idealna szansa, by spotkać się z innymi poznaniankami i poznaniakami pomimo różnic kulturowych, religijnych czy pokoleniowych. To również dobra okazja by poszukać wartości, które łączą ludzi z różnych grup oraz wytworzenia poczucia jedności i wspólnotowości. Istnieje aktualnie potrzeba wypracowania metody małych kroków, budowania więzi lokalnych i samorządowych. Obecna sytuacja, gdzie liczba migrantów nie jest jeszcze wysoka w poznańskim społeczeństwie, pozwala nam przygotować dobry grunt pod dalsze rozwijanie się trendu migracyjnego w Europie i na świecie” czytamy w opisie dostępnym na profilu Dróg Integracji na jednym z portali społecznościowych. „Drodzy rodzice, uważajcie dokąd zabierają wasze dzieci i sprawdzajcie dokładnie, co jest organizowane na takich wycieczkach, czy przypadkiem wasze dziecko nie jest tam islamizowane. Bo jak widać fakty są inne niż informacja na temat wycieczki do rzekomego muzeum” napisał na jednym z katolickich forów zaniepokojony poznaniak. „Oficjalnie dzieci jeżdżą na lekcję muzealną, a jak widać na zdjęciach dzieci zostały zaprowadzone też do sali modlitewnej, widać mównicę, samego imama oraz typowe islamistyczne hasła o allahu. Sala modlitewna gdzie odbywają się modły nie jest w żadnym wypadku muzeum... Jak widać rodzice tych dzieci zostali oszukani” dodał. „Czy to nie dziwne i ohydne, że akcja nazywa się drogi integracji i ma dotyczyć cudzoziemców, ale w ramach integracji zamiast uczyć muzułmanów jak mają się z nami zintegrować, jak maja szanować nas i jak maja się zasymilować z naszą europejską kulturą, to goście będą uczyć jak Polacy - polskie dzieci mają się zintegrować z muzułmańską kulturą? Czy to normalne? Celowo program obejmuje małe dzieci, te łatwiej zislamizować pod nieobecność rodzica? Dlaczego nie młodzież z liceum i szkół zawodowych?” zauważył, apelując, aby autorzy projektu Drogi Integracji pokazali organizowane w ramach integracji wycieczki uchodźców/imigrantów i ich dzieci, które są zaprowadzane do polskich kościołów i uczone tam o Jezusie oraz o innych religiach niż islam. „Czy rodzic islamski pozwoli pójść dziecku na lekcje religii do katolickiego księdza na nauki?” pytał retorycznie. „Jak widać ktoś nas tu oszukuje” skonstatował.   Fot. Drogi Integracji/fb