Pomoc dla ludzi, żeby wrócili do Doliny Niniwy to koszt ok. 250 mln dol. - ocenił ks. Waldemar Cisło dyrektor organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie podczas piątkowego seminarium "Solidarność i ochrona: polityczne obowiązki Europy wobec prześladowań chrześcijan" zorganizowanego przez Prawicę RP oraz Fundację Ordo Caritatis.
Przyznał, iż zdaje sobie sprawę, że żadna organizacja humanitarna nie byłaby w stanie takiej sumy udźwignąć i potrzeba pomocy państwowej.
Korzystając z okazji, podziękował Polakom w imieniu Syryjczyków za hojność i prosił, aby nie zaprzestali tej pomocy. - Za co Syryjczycy są wdzięczni, to za ten projekt medyczny. Pierwsza transza to było 1,5 mln złotych, druga transza to było 4 mln złotych na leczenie Syryjczyków. Z tych pieniędzy wyleczyliśmy ponad 6 tys. osób, a ze sprzętu, z którego korzystają w szpitalach, przychodniach skorzystało (jak wynika z danych strony syryjskiej) 13 tys. osób - poinformował.
- Mamy zamówienia na pomoc w wysokości 700 tys. euro, na pomoc medyczną tylko. Syryjczycy nas proszą: "Nie znudźcie się tą pomocą". To, co nam grozi, to zobojętnienie - dodał.
Pomoc potrzebna jest również w Iraku. - Kiedy przeprowadziliśmy jako Pomoc Kościołowi w Potrzebie ankietę wśród uchodźców z okolic Mosulu, tylko 4 proc. chciało wracać, ale kiedy dowiedzieli się, że rząd Węgier przekazał pierwsze 5 mln euro na odbudowę tych miast jak Qaraqosh i Dolina Niniwy (tradycyjne miasta chrześcijańskie), to liczba wzrosła do ponad 40 proc. Jest wielu chętnych do pozostania na miejscu, ale potrzebują naszego wsparcia - tłumaczył.
W sobotę 17 marca ulicami Warszawy przejdą w Drodze Krzyżowej zainteresowani losem chrześcijan, aby wesprzeć modlitwą swoich braci w wierze. Drogę Krzyżową poprzedzi Msza Święta w kościele św. Klemensa na Karolkowej o godz. 12.00.
Fot: Anna Wiejak