Sawicki znów się skompromitował. Protest rolników w Brukseli

0
0
0
/

Około 200 polskich rolników protestowało w Brukseli przeciwko zaproponowanym przez Komisję Europejską, a zaakceptowanym, później zaś kontestowanym przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego zasadom wypłacania rekompensat za straty poniesione w wyniku rosyjskiego embarga na produkty rolno-spożywcze. Wygląda na to, że protestami rolników Sawicki chce przykryć swoją niekompetencję.

 

Przed pustymi siedzibami Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego rolnicy rozdawali polskie jabłka i paprykę, których nie mogą eksportować do Rosji. Przyczyną protestu, przynajmniej oficjalnie, jest fakt, iż środki, jakie otrzymają w ramach odszkodowania nie pokryją nawet kosztów poniesionych w związku z uprawami, a już na pewno nie pozwolą na przeżycie kolejnego roku i ponowne obsadzenie ziemi.

 

- 125 mln euro to zdecydowanie zbyt mało dla całej UE - zauważył prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz, zdaniem którego KE nie stanęła na wysokości zadania. W podobnym tonie wypowiedział się eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk, podkreślając, iż odszkodowania zostały podzielone nierówno i niesprawiedliwie. - Większa kwota (83 mln euro) dotyczy gruszek, natomiast mniejsza (42 mln euro) dotyczy pozostałych owoców i warzyw - nie krył rozczarowania Kuźmiuk. - Rozwiązania, które zaproponował minister rolnictwa są też bardzo niekorzystne dla polskiego rolnictwa indywidualnego. Bardzo wyraźne są preferencje dla grup producenckich, w sytuacji kiedy w polskim rolnictwie to zrzeszenie w grupach producenckich średnio jest na poziomie 20-28 procent - dodał. - A przecież rolnicy indywidualni ponoszą takie same straty, jak rolnicy zrzeszeni w grupach producenckich - skonstatował. 

 

Zastanawiająca jest postawa ministra Sawickiego, który najpierw zaakceptował zaproponowane przez KE rozwiązanie kwestii rekompensat, następnie zaś podczas spotkań z rolnikami informował, iż są one niekorzystne. – Nie ma naszej zgody na uruchomienie tak małych środków, ani na ich podział na gruszki i jabłka oraz pozostałe – podkreślił minister podczas zeszłotygodniowej wizyty na terenie powiatu nowotarskiego. Zapewniał wówczas, że nie ma też zgody na obniżenie stawek o połowę dla rolników niezrzeszonych. Zgody na obniżenie nadal nie ma, ale rolnicy indywidualni powinni liczyć się z tym, że rekompensat w ogóle nie otrzymają ze względu na szczupłość przeznaczonych na nie funduszy.

 

Tymczasem rosyjskie embargo dotknęło wszystkich rolników produkujących na rynek, a więc setki tysięcy gospodarstw. - W związku z tym, że szykuje się skandal minister Sawicki zgrabnie odwraca uwagę od swojej odpowiedzialności za to, co się stało i wysyła rolników do protestu przed pustymi budynkami instytucji europejskich. Wysłał rolników, aby protestowali w sprawie tych rozwiązań, które on sam wynegocjował - podsumował Kuźmiuk.

 

Sprawa rekompensat dla polskich rolników to kolejna z serii kompromitacji rządu Donalda Tuska, jednak ani on, ani minister Sawicki o odejściu nawet nie myślą.

 

Karolina Maria Koter

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną