Zazwyczaj gry strategiczne dzielimy się na dwa podgatunki: turowe, działające na zasadzie gry planszowej, gdzie najpierw działania podejmuje gracz, później komputer i tak naprzemiennie; oraz RTS (Real Time Strategy), - strategie czasu rzeczywistego, gdzie czas płynie swoim rytmem, zaś ruchy gracza i komputera dzieją się niezależnie od siebie.
Gry RTS spotykają się niekiedy z krytyką- zarzuca się im, że polegają bardziej na szybkim klikaniu celem wyeliminowania przeciwnika niż na strategicznym myśleniu. Jednak jest to zależne od podejścia twórców.
W grze ,,Blitzkrieg" twórcy postawili na genialny w swojej prostocie zabieg, który nie pozwala na szybkie klikanie po to, by utworzyć kolejne jednostki, bowiem mamy określoną ilość wojsk, którą musimy wykorzystać, by pokonać przeciwnika. Ewentualne posiłki przybywają niezależnie od nas.
Jednocześnie musimy obserwować ruchy przeciwnika poprzez wysyłanie zwiadu i pamiętać o wadach oraz zaletach naszych wojsk. Czołgi na przykład dobrze sprawdzają się przeciw piechocie, ale musimy uważać by nie uszkodzono im gąsiennic albo by nie zostały zniszczone przez nalot bombowców nieprzyjaciela.
W grze używając piechoty, czołgów, artylerii i lotnictwa należy pokonać wojska przeciwnika jako Niemcy, ZSRR lub Alianci. Każda z frakcji dysponuje unikalnym uzbrojeniem. Niezwykle pomocna okazuje się wbudowana w grę mini encyklopedia zawierająca dane historyczne dotyczące poszczególnych jednostek ponadto każda z kampanii jest opisana stosunkiem sił i jej przebiegiem.
Gra zawiera również błędy historyczne, choć zarazem możemy ulec wrażeniu, że są to raczej zbędne uproszczenia i próby uczynienia gry bardziej interesującą niż braki w wiedzy twórców koncepcji. I tak, gdy pokazywane nam są mapy kampanii widzimy mapę Europy sprzed wybuchu wojny z nietkniętą Polską na czele. W jednej z misji pojawia się superciężki czołg ,,Maus", który nigdy nie wziął udziału w żadnej batalii.
Prawdziwa historia czołgu Maus rozpoczyna się 6 marca 1942 roku. Innymi słowy jest planów dotyczących czołgów o masie 75-90 ton. Hitler wezwał prof. Ferdinanda Porsche do podjęcia natychmiastowych prac nad opracowaniem ogromnego czołgu.
Stopniowo też kształtowała się jego nazwa - najpierw nazwano go Mammut (mamut), zaś kolejno - Mäuschen (myszka), aż w końcu Maus (mysz). Oczywiście taka zamiana miała znaczenie dezinformacyjne.
Projekt dotyczący "Myszy" został oznaczony jako Panzer Porsche Typ 205. Docelowe 188 ton (masa bojowa) oraz armata kalibru 128 mm z zapasem 68 pocisków jako główne uzbrojenie miała zaszokować i zaskoczyć przeciwnika.
Opowieść o "Myszy" zawiera kolejnybłąd - tym razem nie nazwałbym go zbytnim uproszczeniem - lecz karygodną pomyłką.To ewidentny brak w opisie kampanii wrześniowej informacji, iż III Rzesza nie była jedynym agresorem. Cudzoziemiec niezaznajomiony z historią Polski mogłaby wnioskować, że Niemcy w samotności zaatakowały Polskę, a Związek Radziecki nie miał z tym nic wspólnego.
Tak oto z jednej strony mamy opisy ciekawe jednostek, a z drugiej - karygodne błędy dotyczące informacji o naszego kraju. Słowem: jest to kolejna gra z błędami faktograficznymi.
Tu jednak pomocną - nie tylko w wymiarze analizy błędów w grze -może okazać się myśl Hansa Hellmuta Kirsta ( tak to ten, który za radą ojca wstąpił w roku 1933 do Reichswehry, a swoją karierę wojskową rozpoczął w 1 Pruskim Pułku Artylerii Przeciwlotniczej stacjonującym w Królewcu, zaś wcześniej związał się z Hitlerjugend, dla której w okolicach Morąga i Gietrzwałdu organizował obozy): "Prawda zbyt łatwo wiedzie nas ku pewności, błąd jest często o wiele bardziej pouczający".