Syjonistyczny imperializm w natarciu
Islamiści z ISIL dokonują dokładnie takich samych czystek etnicznych w Iraku, jak Izrael w Palestynie. Różnica jest jedynie taka, że tzw. społeczność międzynarodowa te drugie uznała za zupełnie uzasadnione, natomiast pierwsze posłużyły jako pretekst do dokończenia rozpoczętej i zarzuconej inwazji. Analitycy nie mają złudzeń - to wstęp do Nowego Porządku Świata.
Do Iraku przybywają kolejni amerykańscy żołnierze. W niewielkich grupach, z których ostatnia liczyła zaledwie 350 ludzi. Oficjalnie będą wzmacniać ochronę amerykańskich obiektów, jednak nikt nie ma wątpliwości, że to początek kolejnej inwazji na Irak i zapowiedź ataku na Syrię, którego dotychczas nie udało się przeprowadzić. Syria jest dla USA, a przede wszystkim dla Izraela, na tyle istotna, że to właśnie przez nią płyną na terytoria palestyńskie dostawy żywności, broni, leków oraz wszelkiej maści niezbędnych produktów.
Podejmowane przez CIA, zapewne nie bez współudziału Mossadu, próby destabilizacji tego kraju nie dały oczekiwanych rezultatów, zatem Waszyngton zdecydował się posłużyć islamskimi fanatykami. Co do udziału amerykańskiej administracji w stworzeniu ISIS/ISIL nie mają wątpliwości nawet amerykańscy eksperci.
- Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego jest wykorzystywana w celach strategicznych dla Stanów Zjednoczonych oraz ludzi zaangażowanych w tworzenie Nowego Porządku Świata [masońskiego projektu, o którym nie wolno mówić, jeżeli nie chce się zostać okrzykniętym oszołomem, a realizowanego na naszych oczach od wielu dziesiątków lat - przyp. red.], stąd zaangażowanie NATO w tak wielu miejscach na świecie - powiedział w rozmowie z irańską stacją telewizyjną PressTV Mark Dankof, były kandydat do Senatu Stanów Zjednoczonych.
Podkreślał, że o udziale USA i Kongresu w tym, co obecnie obserwujemy w Iraku świadczy fakt, iż Kongres USA nawet słówkiem nie zapytał o ISIS. Nie interesowały go jego struktury, kulisy powstania, dane liczbowe, członkowie ani sposób działania. Dlaczego? Zapewne dlatego, że kongresmeni są świetnie poinformowani o wszystkim, ponieważ to USA odpowiadają za stworzenie tej hydry. Uzasadnione są również przypuszczenia o udziale Izraela.
Zresztą sytuację w Iraku i Syrii trudno analizować, nie biorąc pod uwagę jednego z najistotniejszych czynników w tym konflikcie - państwa żydowskiego, uzbrojonego po zęby i niebezpiecznego ze względu na drugi co do wielkości na świecie arsenał broni jądrowej. Inwazja na Irak jest jak najbardziej po myśli neokonserwatywnego i pro syjonistycznego zaplecza obecnego prezydenta tego kraju.
Wracając jednak do Stanów Zjednoczonych, warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden istotny szczegół. Otóż w poniedziałek prezydent Barack Obama oficjalnie poinformował Kongres, iż amerykańska armia rozpoczęła naloty na irackie miasto Amerli zgodnie z Aktem Sił Wojennych (War Powers Act). Zgodnie z nim prezydent Stanów Zjednoczonych ma prawo wyrazić zgodę na operacje wojskowe bez uprzedniego uzyskania zgody Kongresu jedynie w sytuacjach "bezpośredniego zagrożenia narodowego" i prowadzić je przez 60 dni, również bez autoryzacji ze strony kongresmenów.
Co istotne z polskiego punktu widzenia, i Dankof nie ma co do tego wątpliwości, NATO nie ma już tych celów, dla których zostało stworzone, czyli obrony sojuszników przed zakusami niegdyś Związku Sowieckiego, obecnie zaś Rosji. - Prezydent Stanów Zjednoczonych pcha Amerykanów do wojny, która w żadnym razie nie leży w ich żywotnym interesie, ani w ogóle w interesie ludzkości - stwierdził, podkreślając, iż obecnie NATO jest używane do tworzenia Nowego Porządku Świata, a to leży w interesie bardzo wąskiej grupy osób.
Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na stosowane przez zwolenników Nowego Porządku Świata słowa-wytrychy: demokracja, równouprawnienie, pokój, prawa człowieka itd. Nie mają one takiego znaczenia, jakie przypisuje im propaganda, czego najlepszym dowodem jest los chrześcijan oraz niektórych narodów muzułmańskich, których jedynym przewinieniem jest to, że stanęły na drodze syjonistycznemu imperializmowi.
Karolina Maria Koter
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl