Amerykanie przymierają głodem, a korporacje liczą zyski

Około 50 mln Amerykanów cierpi z powodu głodu – wynika z raportu opublikowanego w środę przez Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA). Zdecydowana większość głodujących to dorośli. Głodnych dzieci jest w USA 16 mln, natomiast 360 tys. rodzin przyznaje, że ich dzieci nie jedzą dziennie tyle, ile powinny, ponieważ na żywność nie starcza im pieniędzy.

Joel Berg, dyrektor wykonawczy nowojorskiej Koalicji Przeciw Głodowi powiedział, że szeroko rozpowszechniony problem głodu jest ściśle związany z faworyzującą wielkie korporacje, a uderzającą w pracowników polityką rządu.

Odsetek osób dotkniętych brakiem żywności wzrósł w USA o 35 proc. w porównaniu z 2007 rokiem, kiedy rozpoczęła się recesja. W 2013 r., przeciętne gospodarstwo domowe wydało na żywność 30 proc. więcej niż tego samego rozmiaru gospodarstwo domowe, w którym odnotowano niedożywienie.

Wielkie korporacje unikają płacenia podatków, natomiast rząd – jak podkreślał Berg – lekceważy coraz bardziej przerażające statystyki. - Plaga głodu rozprzestrzeniła się już na zbyt wielu Amerykanów – stwierdził z kolei Jim Weill, prezes FRAC, organizacji zajmującej się walką z niedożywieniem. - Możemy zakończyć głód w tym kraju, jednakże do tego potrzeba politycznej woli Kongresu, prezydenta i władz lokalnych – tłumaczył, podkreślając, że jeżeli tendencja obcinania świadczeń się utrzyma, liczba głodujących w Stanach Zjednoczonych będzie nie do wyobrażenia.

Niezbędne będzie również podniesienie zarobków tak, aby każdą rodzinę stać było przynajmniej na podstawowe artykuły spożywcze. Sytuację, w której człowieka, który pracuje, nie stać na żywność, uznał on za niedopuszczalną.

Julia Nowicka

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.