W latach 2009-2013 Muzeum Powstania Warszawskiego wraz z wydawnictwem Egmont co roku publikowało antologię zawierającą komiksy poświęcone Powstaniu Warszawskiemu. Komiksy te stanowiły prace konkursowe, zaś ich celem było przybliżanie tematyki powstańczej młodym ludziom oraz miłośnikom komiksu.
Nadesłane prace reprezentowały różny poziom, proste historie współistniały z pełnymi symboliki, a swoiste komiksowe reportaże walczyły o podium z komiksami fantastycznymi. W sumie ukazało się pięć takich antologii pokonkursowych.
Niektóre są bardzo refleksyjne, inne zaś bardzo przewidywalne, amatorskie, choć widać, że tworzone w dobrej wierze i z pasją.
Wśród refleksyjnych wymienić należy komiks pod tytułem ,Biedronka", do którego scenariusz i rysunki wykonał Mirosław Urbaniak (rocznik 1965). Jest on absolwentem Wydziału Grafiki na katowickiej Akademii Sztuk Pięknych. Od 1992 r. mieszka w Warszawie. W 2005 r. belgijskie wydawnictwo Glenat opublikowało
jego francuskojęzyczny komiks ,zatytułowany "Un Western Dans La Poche".
"Biedronka" zaś to niezwykle sugestywna opowieść o miłości dwojga młodych powstańców, Marka i Hani. Dziewczyna ledwie uchodzi z życiem ostrzelana przez Niemca-zombie. Marek oświadcza się jej, wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku.
Wracamy do "nieumarłego" Niemca. Zombie wyjmuje swoje ślubne zdjęcie. Na widok ukochanej żywy trup zaczyna zmieniać się w człowieka, na jego twarzy pojawia się czuły uśmiech. Chwilę później zostaje zabity przez Marka.
Poza kadrem bowiem Hanię spotkała śmierć. Śmierć, która spowodowała, że Marek zamienił się w zombie. Co ciekawe, jego przyjaciel nie zauważa zmian w wyglądzie, próbuje wytłumaczyć Markowi, że śmierć Niemca nie przywróci życia Hani. Jednakże Marek jest już żywym trupem, skorup,ą która za nic ma słowa przyjaciela i podkreśla tylko, że nie zwrócił życia Hani ale przywrócił Niemca śmierci.
Oczywiście taki oto sposób obrazowania nie każdemu może się podobać. Mało tego, choć w samych antologiach jurorzy konkursu, w dużej mierze sami będący znanymi twórcami komiksów chwalą ideę i jakość prac, to jest wśród nich ktoś, kto nie wykazuje hurraoptymizmu.
To nikt inny jak legenda polskiego komiksu i jednocześnie powstaniec warszawski, Henryk Jerzy Chmielewski, czyli Papcio Chmiel, honorowy przewodniczący jury. Otóż pan Henryk chwaląc ideę konkursu oraz ciesząc się, że Polacy tworzą komiksy, dzieli się zarazem smutną refleksją, podkreślając dobitnie, iż wiele komiksów jest zbyt fantastycznych i a Powstanie ukazane jest wręcz w wymiarze nierealnym.
W ,,Antologii Prac Konkursowych 2010" pisze wprost: ,,Zaczynam się obawiać, że niedługo ktoś dostrzeże w Powstaniu materiał na kolejne Star Wars". Co ciekawe ,Papcia Chmiela zabrakło w ostatniej z antologii. Ciekawe dlaczego?
Swoją drogą swego czasu ukazał się komikso-album opowiadający o Tytusie, Romku i A'Tomku biorących udział w powstaniu o którym, opowiem przy innej okazji.
O tym jak widzimy tego typu podejście do Powstania Warszawskiego warto przekonać się samemu - wszak "Biedronka" w udany i wyważony sposób łączy elementy dosłowne z metaforycznymi. Niestety, antologie - poza ostatnią - są stosunkowo trudne do zdobycia. Czyżby przegrały w starciu o rynek z innymi komiksami?