Wojska sprzymierzone ochronią syjonistów, nie chrześcijan
Sekretarz Najwyższej Narodowej Rady Bezpieczeństwa Iranu uważa, że dowodzone przez USA tzw. siły koalicyjne przeciwko islamistom z ISIL mają w rzeczywistości chronić reżim w Izraelu, nie zaś chrześcijan i cywilną ludność tzw. kalifatu.
W ocenie Alego Shamkhaniego w całej interwencji Stanów Zjednoczonych i ich koalicjantów na terenach zajętych przez islamskich bojówkarzy, wcale nie chodzi o ustabilizowanie sytuacji na Bliskim Wschodzie, ale o zapewnienie państwu żydowskiemu z jego syjonistycznym reżimem bezpieczeństwa granic. Przy czym - jak podkreślał - ze względu na tarcia w łonie samej koalicji, cel ten osiągnięty raczej nie zostanie.
- Jeżeli prezentowana przez Stany Zjednoczone i jego sojuszników postawa tzw. walki z terroryzmem zaowocowałaby konkretnymi decyzjami politycznymi, nie mielibyśmy w tej chwili do czynienia z aktami terroru - stwierdził. Jednocześnie zapewnił, że Iran zaangażuje swoje siły w walce z terroryzmem, udzielając wsparcia rządom Iraku i Syrii w rozprawieniu się z ISIL i jego terrorystycznym elementem.
Julia Nowicka
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl