Świętować każdy może, jeden lepiej, drugi gorzej

0
0
0
/

Pierwszego maja mamy już za sobą. W obecnych czasach traktuje się to święto jako pewnego rodzaju relikt przeszłości i ma ono w Polsce niedobre skojarzenia. Dzień ten został uchwalony jako święto robotnicze, jako Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy przez kongres założycielski II Międzynarodówki w 1890 roku w Paryżu. Datę tę wybrano, aby uczcić rocznicę strajku chicagowskich robotników, który miał miejsce w 1888 roku i został brutalnie spacyfikowany przez policję. W czasach naszego komunizmu święto to było dla wielu Polaków prawdziwą zmorą. Utożsamiane było z wrogą nam, narzuconą ze wschodu ideologią. Udział w nim był przymusowy. Przez ulice miast polskich przetaczały się tłumy ludzi, które musiały brać udział w pochodach i maszerować przed trybunami z ważnymi partyjnymi towarzyszami. W rękach chorągwie i chorągiewki oraz transparenty ze słusznymi hasłami. Trzeba było obowiązkowo wysłuchać banalnych, jeżących się od sloganów przemówień towarzyszy partyjnych. Lista obecności była sprawdzana w szkołach i w zakładach pracy. Za uchylanie się od obowiązku świętowania, groziły różnorodne represje, nawet ze zwolnieniem z pracy. Obowiązywał entuzjazm, kolor czerwony i szeroki uśmiech na twarzy. Ten idiotyzm skończył się z chwilą obalenia komunizmu. Teraz każdy może świętować ten dzień, jak chce. Polacy przeznaczają go przeważnie na majówki, odpoczynek. Niektórzy w tęsknocie za manifestacjami organizują przemarsze. OPZZ maszerował przez ulice Warszawy pod hasłami o wyższe zarobki, przejrzystość ustalania płacy minimalnej, o godną pracę itd. Popierał także protest osób niepełnosprawnych w Sejmie. Do pochodu podczepili się, jak zawsze działacze SLD. Można było zobaczyć Włodzimierza Czarzastego, Leszka Millera, który kroczył wiedziony dawnymi resentymentami. Swoje przemarsze miały w stolicy grupy anarchistyczno-nacjonalistyczne. Tegoroczne święto zorganizowały cztery organizacje tego typu: Szturmowcy, Stowarzyszenie Niklot, Kongres Narodowo-Społeczny, Autonomiczni Nacjonaliści. Na portalach społecznościowych skrzykiwali się pod hasłem Szturmowego Święta Pracy 2018r. Chcieli z Placu Zamkowego przejść w Aleje Ujazdowskie, ale na rogu Nowego Światu i Świętokrzyskiej zostali zatrzymani przez Obywateli RP, którzy usiedli na jezdni i blokowali przejście. Musieli przypomnieć o swoim istnieniu i swoich metodach, zwłaszcza, że zostali pozbawieni marszów smoleńskich. Policja sprawnie rozprawiła się z blokującymi, przenosząc ich na pobocze. Pochód skręcił w Świętokrzyską i tam się rozwiązał. Nie starczyło animuszu na dalszy marsz, choć przez krótką swoją trasę wznoszono wrogie okrzyki, a w ich treści można było wyczytać wrogość do rządzących, komunizmu i marksizmu. „PiS i PO jedno zło”, „Rząd na bruk, bruk na rząd”, „Stop zatrudnieniu śmieciowemu”, „Praca w Polsce dla Polaków”, „Zakłady pracy bez kapitalizmu”, „Uniwersytety wolne od marksizmu” – skandowano. Nieliczne grupki przemaszerowały ulicami Warszawy, traktując swoje pochody raczej jak spacery, bo nikt ich obecności nie brał sobie do serca. Ogólnie na ulicach stolicy było spokojnie. Inaczej niż we Francji. Tam, głównie w Paryżu doszło do ulicznych rozruchów. Wielotysięczny tłum chciał urządzić 1 maja „dzień rewolucji”. Pod takim hasłem zwoływali się demonstranci. Ubrani na czarno, zakapturzeni, z zakrytymi twarzami, aby nikt ich nie mógł zidentyfikować rozpoczęli regularną bitwę z policją. Kamieniami rozbijano wystawy sklepowe, w policjantów rzucano butelki z benzyną. Policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych. Grupy lewacko-anarchistyczne wtopiły się w tłum pochodu organizowanego przez centrale związkowe. Nie tylko w Paryżu było niespokojnie. Również w Marsylii czterotysięczny tłum demonstrował przeciwko prezydentowi Macronowi i polityce francuskiego rządu. Na szczęście nie mamy problemów francuskich i nasze grupy lewacko- anarchistyczne nie są tak popularne. Wczorajsze święto każdy mógł świętować, jak chciał. Można było pójść do kościoła, bo w tym dniu obchodzi się święto Józefa Rzemieślnika. Swoją pracę powierzyć opiece św. Józefa, który nas poprowadzi właściwą drogą.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną