Juncker oddaje hołd Marksowi

0
0
0
/

Minęła dwóchsetna rocznica urodzin Karola Marksa. Nikt by tego nie zauważył, gdyby nie wkład Unii Europejskiej w obchody urodzin twórcy „Kapitału”. A tak w Niemczech, a precyzyjnie mówiąc w Trevirze w tamtejszej katedrze św. Piotra odbyły się uroczystości rocznicowe. Patrzyłam na ekran telewizora i nie wierzyłam własnym oczom. Na ścianie krzyż, a na mównicy przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wychwalający dorobek Marksa. Według słów przewodniczącego, Europa ma tyle do zawdzięczenia myśli marksistowskiej. To wydarzenie, to już prawdziwy upadek Europy, która całkowicie zagubiła się w swoich wartościach. Trzeba podkreślić, że Katedra w Trevirze to wyjątkowa budowla. Miejsce na jej powstanie podarowała cesarzowa Helena późniejsza święta. Oddała na ten cel część swego pałacu. Jej syn Konstantyn Wielki, cesarz który przyjął chrześcijaństwo, wydał rozkaz budowy świątyni. Była budowana w latach 310-320. Katedrze cesarzowa Helena podarowała relikwię tuniki Chrystusa tzw. św. Szatę. Oprócz niej Katedra otrzymała inne relikwie od cesarzowej. : Ząb św. Piotra,, św. Gwóźdź, Sandały św. Andrzeja. Teraz w miejscu tak ważnym dla początków chrześcijaństwa w Europie czci się pamięć Karola Marksa, twórcy ideologii, na której wyrosły dwa największe totalitaryzmy europejskie – hitleryzm i leninizm, które wstrząsnęły Europą i pochłonęły miliony istnień ludzkich. Wiadomo, że Jean-Claude Juncker jest zdecydowanym lewakiem. Ma prawo do wyrażania poglądów, w które wierzy. Ale te jego lewackie poglądy ukierunkowały Unię Europejską, która od dłuższego już czasu jest wyrazicielem myśli tzw. postępowej lewicy. Stąd niechęć do państw, które nie chcą się rozmyć w jakiejś jednej nieokreślonej wspólnocie, stąd ciągłe interwencje Komisji Europejskiej w wewnętrzne sprawy Polski, Węgier, wymuszanie zmian ustawodawczych. To wszystko już znamy. Ale trudno uwierzyć, że UE w postaci Junckera zatraciła zdrowy rozsądek i uczestniczyła w farsie, jaka miała miejsce w treverskiej Katedrze. Zachód od początku pokochał totalitarne państwo sowieckie, które zostało zbudowane na ideologii marksistowskiej. Od chwili zwycięstwa rewolucji październikowej, we Francji zapanowała moda na wszystko, co sowieckie. Prym zwłaszcza wiodła w tym elita intelektualna, która wytworzyła sobie fałszywy obraz ZSRR i widziała w kraju, który masowo mordował swoich obywateli, jak i zagrażał sąsiednim państwom, jakiś utopijny kraj ogólnej szczęśliwości. Znana i podziwiana twórczyni nowoczesnego tańca Isadora Duncan wyjechała nawet na stałe do Rosji, aby tam szerzyć naukę o wolnej sztuce. Z natchnieniem tańczyła swoje rewolucyjne tańce owinięta w czerwony sztandar. Znani francuscy pisarze i myśliciele byli długo zafascynowani przemianami w Rosji. J.P. Sartre wielbiąc komunizm, miał długo klapki na oczach. Był goszczony w ZSRR, faszerowany fałszywymi obrazkami życia, a po powrocie do Francji wypisywał bzdury na temat szczęśliwej egzystencji w sowieckim kraju. Pewne otrzeźwienie nastąpiło w chwili agresji Sowietów na Węgry. Ale resentymenty do komunizmu na długo jeszcze zatruwały mu umysł. Trochę wcześniej przejrzał na oczy A. Camus. Francja zawsze zwracała się z sentymentem w stronę Rosji. Tzw. rewolucja dzieci kwiatów również wyrastała z marksizmu. We Francji elity intelektualne mają nadal lewicowe nastawienie. Jeżeli ktoś z tych elit jest katolikiem, wstydzi się do tego przyznać. Katolik to ktoś gorszy, głupszy, ciemny, zacofany, mający skrajnie prawicowe poglądy, chodzący co niedziela na Mszę św. i wychowujący razem z brzydką i zaniedbaną żoną gromadkę dzieci. Jeżeli ktoś ma intratną posadę w telewizji, lepiej niech się nie przyznaje, że jest człowiekiem wierzącym, bo po cichu i przypadkiem może jego program być zdjęty z anteny. Podobnie jest w innych państwach Europy Zachodniej, w której przyznanie się do katolicyzmu jest, mówiąc kolokwialnie, obciachem. Psychika Zachodnich Europejczyków została tak dotkliwie owładnięta zbrodniczą ideologia marksistowską, że tylko cud może sprawić, aby się od niej uwolniła. Marksizm w przeróżnych odsłonach wyciąga macki. Tak się stało w Ameryce Południowej i Środkowej w drugiej połowie XXw. To na te tereny ogarnięte biedą i niesprawiedliwością społeczną wkroczyła teologia wyzwolenia, mająca duże filiacje z marksizmem. O jej wypaczaniu chrześcijaństwa i zagrożeniu, które ze sobą niesie przestrzegał Jan Paweł, widząc w niej wielkie niebezpieczeństwo. Aż trudno uwierzyć, że pomimo tak tragicznych doświadczeń tak wiele ludzi nadal pozostaje pod przemożnym wpływem ideologii marksistowskiej, z jej przemocą, okrucieństwem, budowaniem fałszywej rzeczywistości. To wszystko wiemy i wydaje się, że nic nas nie może zaskoczyć ze strony europejskiego lewactwa. A to taki prezent – dwusetna rocznica Marksa obchodzona w starej katedrze katolickiej. Prawdziwa paranoja.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną