Nowy Glaukopis: Jak KOR nie pozwalał drukować Dmowskiego i Konecznego [artykuł był zaatakowany przez hakerów]
Jednym z najciekawszych artykułów ostatniego numeru jest tekst historyka z warszawskiego IPN Wojciecha Muszyńskiego o Unii Nowoczesnego Humanizmu. Unia Nowoczesnego Humanizmu była jednym z jednoznacznie prawicowych wydawnictwa prześladowanych i szkalowanych przez zdominowaną przez KOR część opozycji.
Podziemne wydawnictwo Unia Nowoczesnego Humanizmu powołał do życia Władysław Bruliński. Bruliński w II RP działał w Obozie Narodowo-Radykalnym, walczył w wojnie obronnej 1939 i w szeregach Armii Krajowej. Był dwukrotnie więziony za działalność patriotyczną, od 1946 do 1951, i od 1957 do 1960 roku. Po zwolnieniu był nieustannie inwigilowany przez Służbę Bezpieczeństwa.
Unia Nowoczesnego Humanizmu działała nieprzerwanie od 1982 do 1989 roku. Wydawnictwo wydało ponad 200 książek. Bruliński był autorem ponad czterdziestu. Z Unią Nowoczesnego Humanizmu współpracował między innymi Leszek Żebrowski, dziś działalność wydawnictwa docenia Jacek Bartyzel.
Wydawnictwo wydawało książki poruszające temat: masonerii w kościele katolickim – były to tłumaczenia prac wydanych w Europie zachodniej, żydokomuny – klasykę przedwojenną, zbrodni komunistycznych, współodpowiedzialności Żydów za zbrodnie komunistyczne, ortodoksji katolickiej, prace Feliksa Konecznego, klasykę myśli endeckiej, poezje, ale też niestety tematykę new age i ezoteryczną.
Tematyka współudziału Żydów w zbrodniach komunistycznych wywołała kampanie nienawiści ze strony lewicowego środowiska KOR. Pomawiano na łamach czasopism związanych z środowiskiem KOR Unie Nowoczesnego Humanizmu o związki z Służbą Bezpieczeństwa i antysemityzm, wskazywano SB gdzie można zastać kolporterów i książki nielegalnego wydawnictwa.
Prócz Unii Nowoczesnego Humanizmu środowisko KOR prześladowało i innych opozycjonistów odwołujących się do myśli narodowej i katolickiej – zdarzały się nawet przypadki pobicia narodowych kolporterów nielegalnej prasy przez działaczy inspirowanych przez środowisko KOR.
Nie było w tym nic dziwnego, Jacek Kuroń już w 1978 na łamach Krytyki deklarował, że narodowcy są dla niego większym wrogiem niż komuniści. Zdominowana przez środowisko KOR powstała w 1986 roku Społeczna Rada Wydawnictw Niezależnych decydująca o funduszach na wydawanie nielegalnych książek uznawała za szkodliwe publikowanie tekstów Romana Dmowskiego, Feliksa Konecznego, Jędrzeja Giertycha, a nawet Ferdynanda Ossendowskiego.
Jan Bodakowski
Źródło: prawy.pl