14 maja minęła 70 rocznica powstania państwa żydowskiego. Przez ostanie dekady państwo polskie (niepodległe, walczące z okupantem podczas II wojnie światowej i znajdujące się pod komunistyczną okupacją) udzieliło bardzo dużej pomocy w budowie państwa żydowskiego w Palestynie. Dziś non stop atakujący Polskę i szkalujący Polaków Żydzi zdają się o tym nie pamiętać, co powinno skłonić polskie władze do refleksji nad sensem pomagania Żydom.
W 1936 roku Zeew Żabotyński przywódca syjonistów rewizjonistów (prawicowych rozłamowców z ruchu syjonistycznego) nawiązał kontakty z polskim rządem. Formalne porozumienie z ministrem spraw zagranicznych Józefem Beckiem negocjował Abraham Stern (zabity przez Brytyjczyków w 1942 roku terrorysta żydowski).
Władze II RP pomagały syjonistom rewizjonistom szkolić od 1937 roku żydowskich emigrantów, członków faszystowskiej organizacji żydów Betar (Brith Trumplendor czyli związku imienia Trumplendora jednego z pierwszych bojowników poległych w walkach o żydowskość Palestyny) późniejszych bojowników z Irgun Zevai Leumi (Narodowej Organizacji Wojskowej- Żydowskiego Związku Wojskowego) w bazach w Zielonce w Rembertowie, Zakopanym i Andrychowie (gdzie wywiad wojskowy II RP szkolił dowódców oddziałów dywersyjnych z Palestyny czyli żydowskich terrorystów).
Szkolenie przeszło 10.000 żydów. Programem szkoleń kierował pułkownik Jan Gaładnik. Wojsko Polskie zaopatrywało syjonistów w broń i amunicje. Syjoniści mogli odbywać manewry w swoich gospodarstwach rolnych. Szkolenia finansowały władze II RP i społeczność żydowska. Szkolenia zawieszono z powodu presji Wielkiej Brytanii sprawującej rządy w Palestynie i walczącej z żydowskim narodowo wyzwoleńczym terroryzmem.
Irgun (pod kontrolą władz II RP) zorganizował dla kilkuset osób obozy szkoleniowe w Zofiówce na Wołyniu i w Poddębiu koło Łodzi. Władze RP nie przeszkadzały również w podobnej działalności Hagany (reprezentującej większość syjonistów) w II RP.
Władze II RP przekazały również Zeewowi Żabotyńskiemu na działalność terrorystyczną 250.000 zł. II RP dostarczała też broń dla Narodowej Organizacji Wojskowej Irgun w Palestynie. Broń przemycano jako maszyny rolnicze lub mienie emigrantów żydowskich. Polski wywiad wojskowy (drugi oddział sztabu generalnego) przemycili dla Żydów w Palestynie: 3000 karabinów, 220 karabinów maszynowych, 10,000 granatów, 3 miliony sztuk amunicji, trzy lekkie samoloty RWD 13. Zeew Żabotyński chciał by Polska przejęła mandat brytyjski (czyli władze) w Palestynie co umożliwiło by swobodną emigracje żydów do Palestyny.
Warto podkreślić, że sanacja szkoliła żydowskich terrorystów, którzy zabijali Brytyjczyków, i oczekiwała, że Brytyjczycy będą wobec Polski lojalni.
Podczas II wojny światowej wraz z armią Andersa z ZSRR uciekło 3.500 Żydów żołnierzy (5% wszystkich ewakuowanych żołnierzy) i 2.500 Żydów cywili (3% ewakuowanych). Na przełomie 1942 i 1943 roku w Palestynie część Żydów zdezerterowała (2972 z 4439 czyli 67%) za przyzwoleniem polskiego dowództwa (przed „dezercja” przyszli „dezerterzy” otrzymywali dodatkowe przeszkolenie od polskich wykładowców w dziedzinie dywersji i sabotażu).
Wśród dezerterów był późniejszy premier Izraela (jeden z przedwojennych przywódców Betaru) Menachem Begin. Niestety po wojnie dezerterzy szkalowali w Izraelu Polskie Siły Zbrojne zarzucając armii Andersa antysemityzm. Generał Anders zakazał ścigać dezerterów i oddelegował jednego z pułkowników do szkolenia bojowników z Irgunu. Dezerterzy z armii Andersa wzmocnili siły żydowskie.
Komunistyczne władze okupujące po II wojnie światowej Polskę zabiegały o przychylność Żydów by zyskać prestiż na arenie międzynarodowej. Między innymi okupujący Polskę komuniści nie przeszkadzały w emigracji Żydów do Palestyny. Do Palestyny emigrowali Żydzi, którzy przeżyli wojnę w Polsce ale i 100.000 żydowskich repatriantów z ZSRR (którzy przybyli ze wschodu na podstawie umowy komunistycznej „Polski” z ZSRR z lipca 1945 roku).
Polskojęzyczni komuniści pozwalali na emigracje Żydów pomimo, że byli zainteresowani pozostaniem jak największej ilości Żydów na ziemiach Polski (komuniści chcieli mieć na kim oprzeć swojej dyktatury, Polakom nie mogli ufać, więc mogli liczyć tylko na Żydów). Władze komunistyczne tolerowały nielegalną emigracje Żydów choć mogły w każdej chwili ją przerwać (równocześnie Polakom komuniści uniemożliwiali wyjazd z kraju, niektórzy Polacy by wyemigrować udawali Żydów).
Władze komunistyczne ułatwiały legalną emigracje, zgadzały się na legalna działalność międzynarodowych organizacji żydowskich organizujących imigracje Żydów do Palestyny. Było to jednoznaczne opowiedzenie się komunistycznej „Polski” po stronie Żydów walczących o kontrole nad Palestyną. Postawę władz komunistycznej „Polski” krytykowała Wielka Brytania. Żydzi ze wschodu byli rezerwuarem demograficznym Izraela (Żydzi z zachodu finansowali powstanie Izraela).
Emigracji Żydów do Izraela przeciwna była żydokomuna zrażona kapitalizmem i klerykalizmem obecnym w życiu Izraela, uznająca Izrael za pachołka Wielkiej Brytanii i USA, nienawidząca syjonistów i Izraela (żydokomuna zarzucała Izraelowi bandytyzm, rasizm, neohitleryzm). Przeciw emigracji agitowała żydokomunistyczna prasa „Fołks Sztyme”, „Idisze Szeiftn”, Biuletyn ŻIH i „Das Naje Leben”. Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Polsce zmuszało Żydów do rezygnacji z emigracji. Emigracje propagowały organizacje syjonistyczne. Masy żydowskie głuche były na propagandę żydokomunistyczą i chciały emigrować.
Okupujący Polskę komuniści sympatyzowali z dążeniami Żydów do stworzenia własnego państwa w Palestynie. Nie było to dziwne, komuniści sprawujący rządy w powojennej Polsce byli żydowskiego pochodzenia. Jakub Berman był faktycznym kierownikiem polityki zagranicznej powojennej „Polski” (nadzorował MSZ z ramienia Biura Politycznego KC PPR faktycznie najwyższej lokalnej władzy w Polsce okupowanej przez sowietów). Jego brat Adolf Berman był liderem żydowskiej partii legalnie działającej w powojennej „Polsce” Poalej Syjon Lewicy i wiceprzewodniczącym Centralnego Komitetu Żydów w Polsce (najważniejszej instytucji społeczności żydowskiej). Kierownikami Wydziału Zagranicznego KC PPR byli Żydzi Ostap Dłuski i Teodor Felder.
Pro żydowska aktywność komunistycznej „Polski” była wyjątkowa na tle ZSRR nie zajmującego wyraźnego stanowiska. Prasa komunistycznej „Polski” chwaliła walkę narodowo wyzwoleńczą Żydów w Palestynie. Żydzi doceniali starania władz komunistycznej „Polski” i byli do niej bardzo przyjaźnie nastawieni.
Okupowana przez komunistów Polska prowadziła ożywione kontakty dyplomatyczne z społecznością żydowską w Palestynie i międzynarodowym żydostwem. Pod koniec 1945 roku w Palestynie polskojęzyczni komuniści otworzyli swoje przedstawicielstwo dyplomatyczne (a po powstaniu Izraela władze komunistycznej „Polski” finansowały działalność ambasady Izraela w komunistycznej „Polsce”). Społeczność żydowską w Palestynie i komunistyczną „Polskę” łączyły ożywione kontakty dyplomatyczne oraz gospodarcze. Komunistyczna „Polska” dostarczał Izraelowi żywność i surowce.
Niepodległe państwo żydowskie było elementem programu legalnie działających partii żydowskich w komunistycznej „Polsce” (Polacy w przeciwieństwie do Żydów w komunistycznej „Polsce” nie mogli tworzyć niezależnych od komunistów partii politycznych). Palestyna zgodnie z programami partii żydowskich miała być krajem tylko dla Żydów. Żydzi byli przeciwni podziałowi Palestyny na część arabską i żydowska, albo powstaniu państwa żydowsko arabskiego. Żydzi w komunistycznej „Polsce” silnie byli związani z międzynarodowym żydostwem, i pełni entuzjazmu wobec nowo powstającego państwa żydowskiego.
Jedyną grupą przeciwną powstaniu państwa żydowskiego była żydokomuna - żydowska frakcja PPR i komunistyczny (ale nie zależny od Moskwy) Bund (właściwie elity tej partii bo masy chciały emigrować). Żydokomuna chciała pozostania Żydów w Polsce, nie angażowała się w walkę o powstanie państwa żydowskiego w Palestynie (ale też zbytnio nie przeszkadzała).
Żydokomuna od dziesięcioleci zwalczała idee syjonistyczne. Bardziej pro syjonistyczni od żydokomuny byli polskojęzyczni komuniści. Zapewne dlatego dziś dzieci komunistów żydowskich (ofiary marca 68) kłamią o antysemityzmie Polaków i polskojęzycznych komunistów, by ukryć dziedzictwo własnego żydokomunistycznego antysyjonizmu.
W listopadzie 1945 (dziewięć miesięcy po zrzeczeniu się przez Wielką Brytanie władzy nad Palestyną) na forum ONZ, komunistyczna „Polska” wraz z USA, ZSRR, poparła podział Palestyny na dwa państwa. Komunistyczna „Polska” wielokrotnie na forum ONZ okazywała Żydom sympatie. Żydzi w komunistycznej „Polsce” powszechnie cieszyli się z perspektywy powstania niepodległego państwa żydowskiego w Palestynie.
Między 1947 a 1948 w Palestynie trwały walki żydowsko arabskie, ZSRR i jego satelici (w tym i komunistyczna „Polska”) poparły Żydów w konflikcie z arabami. Od 1948 do 1949 żydowskie odziały walczące z arabami dostawały olbrzymie dostawy broni z ZSRR i Czechosłowacji (łamano tym samym embargo ONZ na dostawy broni do Palestyny). Po II wojnie światowej w komunistycznej „Polsce” oraz Czechosłowacji (gdzie był europejski sztab Hagany) szkoleni i werbowani byli bojownicy Hagany. Hagana („Samoobrona”) powstała w 1920, celem jej była walka z arabami i Brytyjczykami radzącymi w Palestynie, w 1948 przekształciła się w armię izraelska czyli Izraelskie Siły Obrony (Cewa Haganah Le Yisrael).
W polskim Bolkowie na Dolnym Śląsku (100 km od Wrocławia) powstał obóz szkoleniowy dla dla bojowników Hagany. Działał od wiosny 1948 roku do września 1948. Biura werbunkowe działały w większych miastach Polski gdzie była społeczność żydowska, listy ochotników zatwierdzało Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego (bezpieka starała się żydowskich komunistów znajdujących się na listach kierować do pracy w wywiadzie komunistycznej „Polski”). Ochotnikami byli głównie działacze partii syjonistycznych.
Na ziemiach polskich wyszkolono ponad 7000 osób. Szkolili instruktorzy z Armii Czerwonej, Wojska „Polskiego”, a z czasem i z Hagany z Monachium. Szkolenie ideologiczne i wojskowe trwało dziesięć dni, dwanaście godzin dziennie. Żydzi ćwiczyli z bronią lekką (karabinami i automatami) oraz ciężkimi karabinami maszynowymi. Szkoleni byli w ćwiczeniach pół wojskowych i musztrze. W ćwiczeniu brały udział też kobiety (na terenie obozu było ich wiele, w tym Polek żon Żydów). Ćwiczeniom towarzyszyły propagandowe pogadanki syjonistyczne. Broń pochodziła od PPR i ze źródeł nielegalnych. Mundury z demobilu US Army dostarczył Joint (żydowska organizacja z USA). Obóz był finansowany z zbiórek wśród polskich Żydów i Polaków (np. polskich zakonnic karmelitanek, które prócz pieniędzy modliły się o zwycięstwo Żydów w Palestynie).
Działalność obozu szkoleniowego była jawna, polscy mieszkańcy Bolkowa okazywali Żydom sympatie. Obóz nadzorował Grzegorz Smolar z frakcji żydowskiej PPR przy Centralnym Komitecie Żydów Polskich. Absolwenci szkoleń trafiali do Palestyny (część z nich dezerterowała po drodze, emigracja poprzez ośrodki Hagany była łatwiejsza), wywozili ze sobą nielegalnie olbrzymie sumy pieniędzy (do przeszkolenia zgłaszali się też nie żydowscy przemytnicy by móc wyjechać z komunistycznej „Polski”).
Równocześnie 13.000 młodych Żydów przeszło przeszkolenie w ramach służby w Wojsku „Polskim”. Kolejne tysiące żydów przeszkolenie wojskowe zdobyło w oddziałach żydowskiej samoobrony będących częścią Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej.
Komunistyczne władze Polski przyzwalały na organizacje przez Żydów w Polsce akcji pomocy dla Żydów walczących w Palestynie. Za zgodą władz Centralny Komitet Żydów w Polsce proklamował akcje pomocy dla Hagany (Gijus Chuc Laerec - mobilizacja poza granicami Izraela). Podczas akcji zebrano 113 milionów złotych za które kupiono żywność dla armii izraelskiej. Ze strony „polskiej” akcje Gijus wspierał i kontrolował generał Michał Komar (pierwotnie nazywający się Mendel Kossoj, dowódca 129 komunistycznej Brygady Międzynarodowej w Hiszpanii, po II wojnie swiatowej organizator pomocy dla greckich komunistycznych partyzantów), Ostap Dłuski (pierwotnie nazywający się Adolf Langer, kierownik wydziału zagranicznego KC PPR, działacz Komunistycznej Partii Austrii), Grzegorz Smolar (pierwotnie nazywający się Hersz Smolar, zawodowy rewolucjonista, redaktor wydawnictw KPP w języku jidysz, oficer polityczny w sowieckiej partyzantce na Białorusi). Z Grzegorzem Smolarem współpracował Leon Lew (członek Komunistycznej Partii Palestyny, uczestnik wojny domowej w Hiszpanii). Leon Lew zaopatrywał ośrodki szkoleniowe Hagany w komunistycznej „Polsce”, kontaktował emisariuszy Hagany z władzami komunistycznej „Polski”.
Władze komunistycznej „Polski” przekazały redakcji żydowskiego czasopisma „Mosty” wojskowy radioodbiornik dużej mocy do nasłuchu „Radia Głos Hagany”. Z Nasłuchu wydawano codzienny biuletyn.
Izrael ogłosił deklaracje niepodległości 14 maja 1948 roku. Władze komunistycznej „Polski” deklarowały uznanie niepodległości Izraela już dzień wcześniej. Władze Izraela wyraził wdzięczność za poparcie żydowskiej drogi do niepodległości. Kilka godzin po deklaracji niepodległości Izrael został zaatakowany przez państwa arabski. Propaganda komunistycznej „Polski” oskarżała arabów, że są szkoleni przez oficerów z zachodnich armii, żołnierzy armii Andersa i nazistów. Arabów przedstawiano jako reakcjonistów i pachołków imperialistów. Izrael był kreowany na państwo postępowe i ludowe, walczące z imperializmem. Komunistyczna propaganda przyrównywała żydów do walczących o wolność partyzantów wietnamskich i greckich.
Z czasem stosunki komunistycznej „Polski” z Izraelem uległy pogorszeniu (do czasu śmierci Stalina w 1953 roku). Jednak nawet pomimo tego w 1952 roku kiedy stosunki były najgorsze obrót handlowy komunistycznej „Polski” Izraelem był największy spośród krajów socjalistycznych.