Zły omen dla JKM. Na Marszu Wolności i Suwerenności orzeł nie poleciał...

0
0
0
/

Warszawski Marsz Wolności i Sprawiedliwości miał zakończyć lot przepięknego orła. Orła miał spod kolumny Zygmunta na koniec Marszu wypuścić lider KNP i europoseł Janusz Korwin-Mikke. Ptak jednak nie poleciał.


Lot orła miał symbolizować wzlot partii i jej wolnościowe ideały. Kiedy opiekunowie orła umieścili ptaka na ramieniu Korwin-Mikkego, orzeł odmówił latania. Korwin-Mikke usiłował go przekonać, ale drapieżny ptak nie zamierzał wesprzeć lidera KNP i demonstracyjnie nie ruszył się na milimetr. Nie da się ukryć, że było to bardzo symboliczny zły omen dla Korwina i jego partii.


Pomimo wpadki z orłem, Marsz Wolności i Sprawiedliwości jaki w sobotę w Warszawie zorganizował Kongres Nowej Prawicy należy uznać za sukces. Kilka tysięcy działaczy i sympatyków KNP przeszło z placu Trzech Krzyży, Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem na plac Zamkowy.


Jak zawsze w marszu szli przeważnie młodzi mężczyźni. Były też rodziny z dziećmi - z kilkorgiem potomstwa maszerował były poseł PiS, a dziś KNP Wipler, oraz znana warszawska działaczka antyaborcyjna i kandydatka KNP z Warszawy w wyborach samorządowych Agnieszka Strzoda. Z starszych działaczy był Waldemar Rajca i europoseł Żółtek.


Uczestnicy marszu nieśli ze sobą flagi KNP, UPR z logiem KNP, i UPR (co zważywszy na uczestnictwo UPR w Ruchu Narodowym może wydaje się być zaskakujące). Właściwie nie było transparentów głoszących jakieś postulaty programowe. Wielu uczestników wyrażało swoją sympatie do europosła Korwin-Mikkego nosząc muszki .


Marsz zorganizowano w rocznice ogłoszenia deklaracji niepodległości Polski przez Radę Regencyjną w 1918. Deklaracja ta poprzedzała przekazanie przez Radę Regencyjną władzy w ręce Piłsudskiego. Marsz został reaktywowany jako impreza konkurencyjna wobec Marszu Niepodległości, kiedy to Korwin-Mikke obraził się na narodowców.


Organizacja konkurencyjnej imprezy udała się tylko częściowo. Sukcesem było to, że policja nie wykazała szczególnego zainteresowania marszem KNP tak jak to robi z każdą manifestacja narodowców - wysyłając na nich wszelkie siły i środki i kreując negatywny wizerunek narodowców jako strasznie niebezpiecznych bandytów.


Klęską Marszu KNP było jednak to że, spontanicznie hasła wznoszone przez uczestników były identyczne z tymi wznoszonymi przez narodowców - co świadczy, że dzielenie wolnościowców i narodowców jest procesem sztucznym.


Wydaje się też, że nowe hasła KNP były mniej popularne wśród uczestników niż te tradycyjne - co wskazywać może na to, że fani Korwina nie są świadomi, iż ma on odmienne od nich poglądy w pewnych kwestiach.

 

tekst i fot. Jan Bodakowski

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

 

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną