Oprawca "Inki" ma pogrzeb z honorami!

0
0
0
/

W Koszalinie zmarł Wacław Krzyżanowski - prokurator stalinowski, który w 1946 r. zażądał kary śmierci dla sanitariuszki szwadronu "Żelaznego" Danuty Siedzikówny ps. "Inka". Została ona skazana na śmierć. Wyrok wykonano, a następnie pochowano ją w bezimiennym grobie. Prokurator ma dziś pogrzeb z honorami wojskowymi i kompanią honorową...

 

Treść opublikowanego nekrologu przyprawia o dreszcze: "W dniu 10 października 2014 r. odszedł od nas na zawsze nasz Kochany, Wspaniały Tatuś, Teść Dziadek i Pradziadek płk WP w st. spoczynku, prawnik WACŁAW KRZYŻANOWSKI weteran II wojny światowej, Sybirak, inwalida wojenny Msza Św. Żałobna odbędzie się 13.10.2014 r. o godz. 10.00 w Parafii Wojskowo-Cywilnej pw. św. Marcina. Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się tego samego dnia o godz. 11.30 w Kaplicy na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie. Pogrążona w smutku Rodzina".

 

"Kochany, wspaniały tatuś" był bowiem mordercą i zdrajcą, który nigdy nie stanął przed wymiarem sprawiedliwości. Zwyrodnialec pozwalał na to, aby jego siepacze bili i poniżali bezbronną Danutę Siedzikównę, posuwając się nawet do rozbierania jej do naga.

 

Starania o postawienie go przed obliczem Temidy spełzły na niczym - w teoretycznie wolnej III RP pozostawał bezkarny. Wprawdzie oficjalnie nikt nie pozbawił go odznaczeń i zaszczytów, ale w świadomości Polaków na zawsze pozostanie bezwzględnym, zakłamanym aparatczykiem, mającym na rękach krew jednej z największych polskich patriotek.

 

Anna Wiejak


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną