Ekspert na Synodzie: kilka osób usiłowało narzucić ojcom synodalnym swoją orientację
Podczas, gdy wierni Kościoła katolickiego modlą się o właściwy przebieg obrad Synodu w Watykanie, co rusz dochodzą do nas szokujące informacje, potwierdzające jak bardzo modlitwa ta jest potrzebna. Na łamach portalu Radia Watykańskiego możemy właśnie przeczytać, że „kilka osób usiłowało narzucić ojcom synodalnym swoją orientację”.
Jak wiemy, poniedziałkowy dokument Synodu o rodzinie wywołał liczne kontrowersje. Sam Prefekt Kongregacji Nauki Wiary Kard. Gerhard Ludwig Müller powiedział, że jest „niegodny, wstydliwy i całkowicie błędny”. Jednym z szokujących punktów dokumentu jest podkreślenie rzekomych pozytywnych aspektów związków homoseksualnych.
Do dokumentu odniósł się także ks. prof. Tony Anatrell z Paryża, psychoanalityk i ekspert na Synodzie. W wywiadzie z Radiem Watykańskim przyznał, że większość kardynałów nie zgadza się z tym dokumentem, w związku z czym postanowili napisać go od nowa. „W czasie przerw rozmawiamy ze sobą. Jest głębokie niezadowolenie z tego tekstu, w którym praktycznie nikt nie znajduje swoich poglądów. To budzi głęboki zawód, ale też pytania. Nie możemy zrozumieć, jak można było opublikować tekst, który jest tak płytki, tak źle napisany, a na dodatek stojący w sprzeczności z nauczaniem Kościoła, przez co może wprowadzić w błąd wielu katolików, a u niekatolików sprawia wrażenie, że Kościół porzuca swe nauczanie” - poinformował ks. prof. Anatrell.
Na pytanie Radia Watykańskiego, jak to możliwe, że tekst ten nie odzwierciedla myśli ojców synodalnych - ekspert z Paryża przyznał coś szokującego. „Tekst był opracowywany na kilku etapach, a następnie został dopracowany przez kilka osób o określonej orientacji. Ale jest to tak, jakby chciano tę orientację narzucić ojcom synodalnym, wbrew ich woli. Trzy, cztery osoby chcą skłonić ich w ten sposób. Sam nie wiem, ale tak to jest odbierane przez wielu biskupów, którzy mówią: nie o tym mówiliśmy na synodzie, nie tego chcemy, nie taka jest nasza opcja duszpasterska. Bo większość biskupów dobrze się orientuje w realiach życia rodzinnego, chcą pomóc rodzinom żyć lepiej, ale nie byle jak, i nie za wszelką cenę. Punktem wyjścia nie może być socjologia, lecz to, czego oczekuje od nas Chrystus. To wszystko oczywiście stwarza wiele problemów i jest sprzeczne z tym, co zostało ogłoszone w ostatnich latach, zwłaszcza przez Kongregację Nauki Wiary. I to nie tylko w odniesieniu do rozwodników, którzy zawarli drugi związek, ale również w odniesieniu do homoseksualizmu” - podkreślił psychoanalityk.
Ks. Anatrella przyznał ponadto, że całej sytuacji nie pomagają media, które za pomocą księży populistów i demagogów zaczęły rozpowszechniać fałszywe wiadomości, a te zasiały niepokój w ludzie Bożym i w sumieniach wiernych, i naruszyły jedność Kościoła. „W konsekwencji zgłaszają się do mnie księżą, którzy zapowiedzieli sprzeciw sumienia, bo przekłamuje się przesłanie Chrystusa, przesłanie Kościoła odnośnie do tych wielkich tematów. I stąd ten smutek, by nie powiedzieć bunt, choć jest to wielkie słowo, bunt tu w Rzymie. Wielu biskupów domaga się, by ten tekst został poprawiony. Zobaczymy, co się będzie działo na zgromadzeniu ogólnym, w piątek po południu, a następnie w sobotę, czy ten tekst zostanie przegłosowany” - podsumował rozmówca Radia Watykańskiego.
Agnieszka Piwar
Za: Radio Watykańskie
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl