Kodeks Postępowania Karnego, reguły badań naukowych i judaizm, nakazują ekshumacje w Jedwabnym

0
0
0
/

Jak informuje na łamach swojej książki „Jedwabne - Anatomia kłamstwa” Ewa Kurek, Kodeks Postępowania Karnego, reguły badań naukowych i judaizm, nakazują ekshumacje w Jedwabnym. W 2001 roku Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął ekshumacje w Jedwabnym by ustalić liczbę ofiar i to jak zostały zabite, co pozwoliło by określić, kto był sprawcą zabójstw. Niestety pod wpływem rabinów minister sprawiedliwości Lech Kaczyński polecił wstrzymać ekshumacje, treść tego polecenia jest do dnia dzisiejszego tajna.       Zablokowanie przez ministra sprawiedliwości badań naukowych jest, zdaniem Ewy Kurek, dowodem na to, że mechanizm prokuratorskiego nadzór nad badaniami naukowymi to patologia. Zdanie Ewy Kurek trzeba tak zmienić ustawę o IPN, by zlikwidować prokuratorski nadzór nad badaniami, bo prokuratura powinna skupiać się na współczesnej przestępczości a nie na historii. Przeciwko przeprowadzeniu współcześnie ekshumacji wystąpił Żyd rezydujący w naszym kraju Johny Daniel, który stwierdził, według Ewy Kurek, że nawet gdyby ekshumacji w Jedwabnym chciało by „40 milionów osób, ekshumacja w Jedwabnym się nie odbędzie”. Zdaniem Ewy Kurek ekshumacja w Jedwabnym jest niezbędna. Nakazuje ja artykuł 209 i 210 Kodeksu Postępowania Karnego. W 2001 roku ekshumacje w Jedwabnym miał przeprowadzić profesor Andrzej Kola z Uniwersytetu Kopernika w Toruniu, który przeprowadził ekshumacje w Charkowie i Bykowni. Naukowcom, niezbędnej w myśl przepisów o postępowaniu karnym, ekshumacji, przeprowadzić nie pozwolili Żydzi. „Decyzje o wstrzymaniu badań historyków podjął jednak minister sprawiedliwości prokurator generalny RP prof. Lech Kaczyński”, nadzorujący nie wiedzieć czemu IP (prezesem którego wówczas był Leon Kieres). W częściowo odsłoniętej jamie grobowej znaleziono 46 łusek do niemieckiego karabinu MG34, które były w 1941 roku na wyposażeniu armii niemieckiej, co świadczy o tym, że Żydów zamordowali Niemcy. Według raportu profesora Andrzeja Koli liczba ofiar była o wiele mniejsza, zablokowanie ekshumacji nie pozwoliło na stwierdzenie rzeczywistej liczby ofiar, nie było innych masowych mogił w miejscach wskazanych przez świadków. Według cytowanego za tygodnikiem „Najwyższy Czas”, przez Ewe Kurek, raportu profesora Andrzeja Koli, ekspedycja Instytutu Archeologii i Etnologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, od 21 maja do 4 czerwca 2001 roku, działająca na zlecenie Rady Pamięci Walk i Męczeństwa, odsłoniła ziemie nad jamą grzebalną tylko na głębokość 30 centymetrów. Tak zdecydował na zlecenie Żydów minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. Na żądanie Żydów nie przeprowadzono badań też i w innych miejscach. We wskazanych przez rzekomych świądów miejscach nie znaleziono rzekomych innych miejsc pochówku. Naukowcom zakazano prowadzenia badań bez udziału żydowskich rabinów. Jak informuje Ewa Kurek w Żydowskim Instytucie Historycznym zachowało się wiele dokumentów o licznych ekshumacjach Żydów pomordowanych przez Niemców, do których przez lata PRL Żydzi nie wnosili żadnych zastrzeżeń. W 1949 roku Naczelna Rada Religijna Żydów w Polsce przeznaczyła zyski z dzierżawy synagog między innymi na ekshumacje Żydów. Ekshumacjami zajmowała się Centralna Komisja Mieszana przy Centralnym Komitecie Żydów w Polsce i Żydowskiej Kongregacji Wyznaniowej. Amerykańska organizacja żydowska pomagająca Żydom w innych krajach przekazała Komisji Mieszanej 2 miliony dolarów. Pojedyncze ekshumacje trwały do lat 80 XX wieku. Według Ewy Kurek wielu rabinów uważa, że należy dokonać ekshumacji. Zgodnie z judaizmem ekshumacje należy dokonać by ponownie pogrzebać zwłoki w Jerozolimie, gdy grób był tymczasowy, grób został zniszczony lub ograbiony, zwłoki pochowano poza cmentarzem. Jama grzebalna w której Niemcy zakopali zwłoki pomordowanych w Jedwabnym Żydów według Talmudu nie jest grobem. Talmud naucza, że grobem jest miejsce w którym pochowano Żydów zgodnie z judaistycznym rytuałem pogrzebowym (zwłoki muszą być pochowane na plecach i nie mogą się ze sobą stykać). Masowe pochówki w jamach nie są więc według judaizmu grobem, i dlatego należy przeprowadzić ekshumacje by spełnić ostatnią powinność wobec pomordowanych Żydów. W Izraelu dozwolone jest pobieranie ze zwłok DNA. Odnosząc się do twierdzeń, że judaizm zabrania ekshumacji, cytując stanowisko Bnai Brith, Ewa Kurek stwierdziła, że nie ma jednego judaizmu, każdy rabin ma prawo do swojej opinii, więc nie można stwierdzić, że judaizm nie pozwala na ekshumacje. W swej pracy Ewa Kurek przypomniała, że Lech Kaczyński dziękował Żydom za życzliwość w sprawie Jedwabnego. Kiedy zorganizowano zbiórkę podpisów pod żądaniem przeprowadzenia ekshumacji, lider Światowego Kongresu Żydów, miał jak informuje Ewa Kurek, zażądać by prezydent Polski zabronił organizacji zbiórki takich podpisów. Przeciwko ekshumacji wystąpił też Tadeusz Płużański.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną