"Kobieta pozbawiona normalnego systemu wartości szybko ucieka w uzależnienie, w nadmierne posiadanie, w zbieractwo, w pielęgnowanie codziennej pustki duchowej. Jeśli jest w pełni uformowana, to stawia sobie wysokie wymagania – również dotyczące powinności patriotycznych, otacza potrzebujących szacunkiem oraz opieką. Nie będzie tolerować ani feminizmu, ani wygodnickiego kryptofeminizmu.
(...) Obserwując wszelkiego rodzaju manify, ,,czarne marsze" czy inne występy publiczne feministek odnotowuję pewien modelowy refren. Babony są tak krzykliwe, że artykułowane przez nie hasła są najczęściej nieczytelne – drą mordy kontente ze swego zwierzęcenia.
Ich wykładnia opiera się tylko na ICH szczęściu, a skoro według Arystotelesa szczęście to działanie zgodne z naturą, rybki są szczęśliwe pływając, a ptaki latając, to feministki zaprzeczając naturze kobiecej każdym słowem i każdym działaniem prawa do szczęścia same siebie pozbawiają. Bliżej im chyba do zaspokajania polityką potrzeb fizjologicznych, wszak to Arystoteles uważał, że by być szczęśliwym trzeba być dobrze odżywionym.
(...) Kobiety mojego pokolenia często nie potrafią trzymać sterów wartościowej rzeczywistości tonąc w wygodzie, a nawet w pustce. Cała nadzieja w młodych patriotkach".
Dr Marta Cywińska