Patryk Jaki ujawnił treść notatki, z której wynika, że urzędnicy warszawskiego ratusza mają polecone, żeby kwestionować wszelkie decyzje Komisji Reprywatyzacyjnej - nawet jeśli są na korzyść miasta, dotyczą zwrotu ukradzionych kamienic i odszkodowań dla lokatorów.
Działanie to nie mieści się w głowie. Nawet gdyby przyjąć naiwnie, że Gronkiewicz-Waltz nie wiedziała, że w sposób nieuprawniony oddaje mienie państwowe i krzywdzi tysiące ludzi, których czyściciele kamienic pozbawili nie tylko majątku, ale często zdrowia i życia, to należałoby oczekiwać, że teraz będzie się cieszyć, że krzywdy choć w niewielkiej części, zostaną wyrównane.
Ona natomiast idzie w zaparte i byle nie przyznać się do błędu, blokuje wypłaty odszkodowań. Ważniejsze jest dla niej jej własne ego, PR i dobre samopoczucie, niż interes mieszkańców, którego ślubowała bronić.
Jest to przerażające, nieludzkie zachowanie osoby, która kiedyś należała do katolickiej wspólnoty charyzmatycznej. Budzi to nie tylko niesmak, ale i oburzenie. Osoba taka powinna odejść całkowicie z polityki, skoro prywata jest dla niej najważniejsza.