Złamane przysięgi

0
0
0
/

Polityka i codzienność – obie przeforsowały najsmutniejszą z możliwych prawidłowość. Ukształtowały „społeczne przyzwolenie” na słowa bez pokrycia, za cenę utraty honoru i utrwalonej wygody zwanego „świętym spokojem”. Obietnica po wielokroć powtarzana, a następnie samowolne wypisanie się z niej – choćby pod wpływem beztroskiego impulsu pokazuje brak zdolności do rozumienia wagi słów. Potoczystości aż niemożliwe - ale czy erudycja? „Ja to zrobię”, „ja to potrafię”, „ja to obiecuję” - niektórzy w momencie składania deklaracji są absolutnie przekonani o możności dopełnienia. Tak, ostro oceniamy, ale ową drapieżność i czujność wymogli na nas ci, którzy nam coś przypisują sami nie dotrzymawszy obietnic. Są też bardziej wyrafinowane sposoby ucieczki od dotrzymywania obietnicy.Autorka wysmakowanych kryminałów Agata Christie, zaginęła 3 grudnia 1926 roku. I odnaleziono ją po 11 dniach w hotelu w miasteczku miejscowości Harrogate. Zupełnie nic nie pamiętała! Zdiagnozowano u niej fugę dysocjacyjną – stan nagłej, głębokiej niepamięci. Nie wiedziała kim jest, skąd przybyła i dlaczego znalazła się akurat w taki miejscu – w jej przypadku było to zaburzenie, zaś ludzie, którzy nie dotrzymują słowa mogą zasłaniać się nawet tak barwną „niepamięcią”. Czy to oznacza, że relacje międzyludzkie wiszą na włosku, a słowa – produkowane w nadmiarze w przestrzeniach internetowych nie mają już kompletnie żadnej wartości? Złamane przysięgi oraz przyrzeczenia. Obietnica bliskości i wsparcia w ciężkich chwilach kruszy się, gdy takowe nadejdą. Niektórzy robią trzy kroki do tyłu, choć każdy w siedmiomilowych butach. Codzienność i polityka wyuczyła w wielu powtarzania formułek – jak mantry: ,,Ja nikomu nic nie obiecuję", ,,Sytuacja się zmieniła", ,,Czasami tak bywa", ,,Nie mogę". I zaufanie umiera wraz z niespełnioną obietnicą. Może warto zaczęć od siebie? Obiecać sobie nie palić. nie pić, nie stwarzać złudzeń. Poradnia Zdrowego Rodzicielstwa zaprasza >> Człowiek, który nie dotrzymał obietnicy, jeśli wszystko pnie się ku górze w ogrodzie jego umysłu, czuje się splamiony, rozdarty, zagubiony, ciąży mu kamień, który od pamiętnej chwili toczy pod górę. Najczęściej skupia się na swoich wątpliwościach, swojej słabości tracąc w gruncie rzeczy zainteresowanie, do jakiego stopnia zranił człowieka, któremu danej obietnicy nie dotrzymał. Tu może przybrnąć różne postawy: zachowuje się wobec drugiego, jakby nic się nie stało albo też unika go jak ognia. Mało jest prób zachowania sytuacji „pomiędzy”. Cóż, ludzie zawsze będą walczyć przeciwko sobie. Pomijamy „ludzką złożoność”, kiedy ostro oceniamy i krytykujemy innych za niemożność dotrzymania obietnicy z przyczyn honorowych – pytanie co to jednak współcześnie znaczy? Nie trzeba było obiecywać – mowa co politykach i nie-politykach zarazem. Tyle, że złamana lub niedotrzymane obietnice to łańcuch - raz naruszone powodują efekt domina, rozumianego jako utrata zaufania - czasem powoluteńku odbudowywana, czasem bezpowrotna.  

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną