Rodzina uwikłana w historię

0
0
0
/

Czas, by przenieść się z tematu dobrych, polskich sag rodzinnych na północ, czyli w miejsce najbardziej z tego typu literaturą kojarzone, Skandynawią. Czy dzisiejsza saga rodzinna może ukazać czytelnikowi nowatorskie spojrzenie na historię?,,Bracia z Vestland" to pierwszy tom sagi ,,Złoty wiek" traktujący o losach rodziny Lauritzen w XX wieku. Pierwszy tom opisuje losy tytułowych braci, choć tylko dwóch z całej trójki. Bracia Lauritz, Oscar oraz Sverre Lauritzen jako młodzi chłopcy tracą ojca, na szczęście dzięki pomocy pewnej organizacji udaje im się zdobyć wykształcenie inżynierskie. W ramach odpłacenia się za dobroć, bracia mają pomóc w budowaniu kolei w Szwecji. Jednak dzień, w którym opuszczają mury uczelni na zawsze zmieni ich życia. Sverre okazuje się homoseksualistą i ucieka ze swoim angielskim kochankiem do ojczyzny tego drugiego mając nadzieję, że mieszkańcy wysp są bardziej tolerancyjni niż Szwedzi. Oscar zostaje oszukany przez żydowską prostytutkę, która prosząc go o rzekome wsparcie finansowe jako pozbawiona majątku rodzinnego Hiszpanka zostawia nieszczęsnego Oscara przez grosza przy duszy. Początkowo rozważający odebranie sobie życia młodzieniec wyjeżdża tego samego dnia co Sverre. Opuszczony i zły na braci Lauritz sam postanawia spłacić honorowy dług. Choć tytuł może sugerować opowieść o trzech braciach to w rzeczywistości Sverre znika z kart powieści po swoim wyjeździe do Anglii. Dalsza część książki skupia się na losach Lauritza, który, budując kolej jednocześnie stara się do siebie przekonać ojca swojej ukochanej Ingeborg oraz na perypetiach Oscara, którego los rzuca do Afryki, gdzie, oprócz budowy tamtejszej kolei stara się szerzyć niemiecką kulturę wśród tubylców. Zacznijmy od zalet tej książki pod kątem historycznym. Przemówienie rektora uczelni na której studiowali Lauritz, Oscar oraz Sverre pokazuje optymizm jaki żywiono w związku z nadchodzącym stuleciem. Z jednej strony rektor zachwyca się przyszłymi technologiami, które rzeczywiści przyniósł XX wiek takimi jak lot na księżyc, loty pasażerskie między kontynentami, powszechność samochodów, z drugiej naiwnie wierzy w to, że w XX wieku ludzkość osiągnie taki poziom rozwoju, że nie będzie dochodziło do zbrojnych konfliktów. W książce  pojawia się także wątek niepodległości Norwegii, fakt mało znany dla polskiego czytelnika. Autor pokazuje rosnącą butę Niemców w stosunku do innych nacji (choć jeszcze bez otwartej wrogości), wspomina o krwawych rządach belgijskiego króla Leopolda II, wreszcie pokazuje I wojnę światową na Czarnym Lądzie - z reguły widzimy ją w tego typu książkach tylko na Starym Kontynencie. Jednocześnie szkoda, że owe wątki historyczne nie są trochę bardziej rozwinięte w kontekście I wojny światowej w Afryce czy odzyskania niepodległości przez Norwegię po kilkuset latach tworzenia jednego państwa ze Szwecją. Książkę jednak polecam, choćby jako zasygnalizowanie pewnych nieznanych polskiemu czytelnikowi faktów historycznych.

Poradnia Zdrowego Rodzicielstwa zaprasza >>

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną