Czy możemy liczyć na konserwatywne kino?

0
0
0
/

Globalny biznes  - by nie tracić zysków - musi dostrzegać zmiany demograficzne, w tym i starzenie się społeczeństwa, czy epidemię otyłości i wśród nowych grup docelowych szukać nowych rynków zbytu dla swoich produktów. Bohaterowie filmów nie mogą już być tylko młodzi i szczupli, by zyskać zainteresowanie widzów muszą przedstawiać perypetie w miarę bliskich widzom bohaterów, w tym i osób starszych oraz otyłych. Otyłość jest globalnym problemem. Obecnie 30% ludzi (czyli 2,1 miliarda) ma nadwagę lub jest otyłych. Najwięcej otyłych jest w USA. Choć populacja tego kraju to tylko 5% światowej populacji, to 13% światowej populacji otyłych jest w USA. W Stanach Zjednoczonych otyłych jest 75% mężczyzn i 60% kobiet. Choć amerykańskie kino kreuje wyidealizowany obraz USA (Amerykanie nie są tak ładni jak to by wynikało z filmów), to odsetek otyłych skłania producentów do tworzenia obrazów z którymi ta grupa społeczna mogłaby się identyfikować. Przykładem tego jest komedia romantyczna „Jestem taka piękna" którą można obejrzeć w kinach w całej Polsce w tym i w warszawskim kinie Kinoteka. W filmie „Jestem taka piękna". Bohaterką filmu jest Renee Bennett (Amy Schumer), otyła młoda kobieta, która z racji na swoją otyłość nie jest doceniana przez mężczyzn i pracodawców (doceniających urodę osobistą osób szczupłych). „Wszystko zmienia się, gdy na zajęciach fitness spada z rowerka treningowego, uderza się w głowę i traci przytomność. Kiedy odzyskuje świadomość" wykazuje objawy szaleństwa, wbrew faktom postrzega się jako szczupłą i atrakcyjną fizycznie. Choć „tak naprawdę nic się nie zmieniło. Dla całego świata Renée nadal wygląda tak samo. Jednak bohaterka, przekonana o rzekomym cudzie, przechodzi totalną metamorfozę. Z szarej myszki staje się wyzwoloną i pewną siebie kobietą, której śmiałość oraz energia robią piorunujące wrażenie na wszystkich, począwszy od jej chłopaka – Ethana (Rory Scovel), a skończywszy na atrakcyjnej szefowej – Avery Leclair (Michelle Williams). Z czasem Renée , która dzięki awansom pnie się w górę w firmie kosmetycznej, zaczyna spoglądać z wyższością na świat i innych ludzi". Film można obejrzeć w kinach w całej Polsce, w tym i w warszawskim kinie Kinoteka. Kino musi też dostosować się do starzejącego się amerykańskiego społeczeństwa. Komedią romantyczną o życiu seniorów jest film „Czego życzy sobie kobieta". Bohaterką filmu jest Senna Burges (grana przez 60-letnią Sharon Stone). Widzowie oglądają jej kolejne urodziny na przestrzeni 6 lat. Senna nie ma dzieci, stałego partnera, nie zrobiła też kariery. Szansą na miłość jest dla niej prawnik Adam. Pomimo, że amerykański przemysł filmowy stara się utrafić w gusty widzów, tych otyłych i tych wieku emerytalnym, to zapewne nie można się spodziewać, by zaczęły powstawać filmy kierowane do konserwatywnej części amerykańskiego społeczeństwa. Filmy konserwatywne z ducha, ostro atakujące lewicę, gejów, feministki, szczere w pokazywaniu patologii wśród kolorowych – choć amerykańskie kino popularne pełne jest lewicowej indoktrynacji. Biznes biznesem, kasa kasą, pieniądz podobno nie śmierdzą, ale mono-etniczny i mono-ideowy Hollywood nie będzie skłonny zarabiać na produktach kierowanych do konserwatywnych widzów.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną