Kobieta prawdziwa

0
0
0
/

Dlaczego młode kobiety chcą teraz władać bronią? Czy to kwestia wyręczenia młodych mężczyzn w czasie kryzysu męskości? Czy może współczesne kobiety formowane w duchu patriotycznym bardziej troszczą się niż ich rówieśnicy, by być gotowe do obrony i chronienia słabszych, chorych i potrzebujących działania w sytuacji zagrożenia? W XIX, a nawet jeszcze XX wieku kobiety były strażniczkami pamięci historycznej, potrafiły ofiarować przepastne bezmiary miłości i poświęcenia, ich siłą była gotowość dzielenia się i dawania. Były autorytetami w swoim środowisku, świetnymi organizatorkami życia towarzyskiego, ale i publicystkami oraz działaczkami społecznymi. Miały tworzyć atmosferę domu, dawać poczucie bezpieczeństwa dzieciom i wszystkim, którzy poczucia bezpieczeństwa usilnie potrzebowali. Od mądrego i kochającego mężczyzny otrzymywały poczucie bezpieczeństwa. Są kobiety, które latami nie są w stanie zrozumieć istoty daru kobiecości. Jeśli ważniejsza dla nich jest kariera, praca zawodowa, nudne i miałkie przejście przez życie, pławienie się we własnym egoizmie - wybierają pustkę. Mając warunki materialne, by adoptować dziecko wybierają działalność publiczną służącą promowaniu idei kryptofeministycznych lub materializmu i hedonizmu – obserwuję taka tendencję na przykładzie kilku znanych mi przypadków. Nie zamierzam oczywiście generalizować - znam bowiem kobiety, które nie mogą mieć dzieci, a jest w nich tyle dobra i miłości, które pożytkują na działalność w obronie nienarodzonych oraz w przytuleniu do serca osób niepełnosprawnych czy samotnych,że inni powinni się od tychże ofiarnych kobiet po prostu wielu rzeczy uczyć! Tym bardziej potrzebne jest odrodzenie Matki-Polki, czyli kobiety-instytucji. To jedyna szansa dla polskiego dziecka. Rodzina i dom bowiem były kiedyś bastionem polskości, zaś osamotniona matka musiała pogodzić prowadzenie gospodarstwa z edukacją domową swych pociech, działalnością dobroczynną. Tak, w polskich XIX-wiecznych dworach były obecne mamki, niańki, guwernantki i troskliwe powinowate, ale to matki najsilniej zaangażowane były w pielęgnację oraz wychowanie dziecka w najwcześniejszym etapie jego życia. Nie starały się one ukrywać przed najmłodszymi domownikami swego bólu z powodu upadku kolejnego powstania, wszak przygotowuje ich na konieczność walki z wrogiem Ojczyzny najukochańszej! Chęć niesienia pomocy była dlań naturalnym stanem i bynajmniej z tym się nie afiszowała. Tworzyła lub współtworzyła ochronki, przyczyniała się do budowy domów parafialnych służących społeczności lokalnej. Nie tylko jej własny majątek był przestrzenią działalności dobroczynnej, lecz – jeśli jako pani domu faktycznie była utytułowana i dysponowała znacznym bogactwem – prowadziła też działalność na terenach z dworem sąsiadującym lub też angażowała się w działalność różnorakich towarzystw. Mimo patriarchalnego charakteru rodziny XIX-wiecznej kobieta była jej osią jako matka, żona, córka z dobrego domu. Łagodziła obyczaje w rodzinie, okazywała dzieciom wylewną serdeczność, chroniła przed przeciwnościami losu, surowością ojca. W rodzinach magnackich dzieci powierzano mamkom, piastunkom, babkom, zaś w rodzinach drobno i średnioszlacheckich matka starała się jak najwięcej czasu poświęcić swoim pociechom. Dbała o ich wychowanie i czuwała nad ich edukacją oraz brała udział w obieraniu dróg życiowych swoich latorośli. W okresie utraty niepodległości obok strażniczki domu, opiekunki, wychowawczyni, nauczycielki pojawiła się działaczka i konspiratorka. Matka została też określona podówczas mianem rodzicielki Polaków. Wszak rodzicielstwo w ujęciu i biologicznym, i kulturowym było od zawsze w naszej kulturze narodowej pojęciem wielkim. Zyskało moc kreowania narodu w ujęciu romantycznym, traktowanego w sposób niezwykły. To Matka-Polka sprawiała, że naród polski miał być postrzegany jako niepokonany. Wszak dbała ona, by mógł odradzać kolejne pokolenia bojowników o niepodległość. Poradnia Zdrowego Rodzicielstwa zaprasza >>

Źródło: prawy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną