Czy Jarosław Kaczyński zna sprawę Kopalni "Krupiński"?
Już we wrześniu 2017 r. Jarosław Kaczyński był poinformowany o sprawie Kopalni „Krupiński”.
W tym okresie Bogumiła Boba (poseł na sejm I kadencji, radna powiatu pszczyńskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości od 2006 r. do dnia dzisiejszego) wystosowała do niego list otwarty w tej sprawie.
W liście tym czytamy, między innymi: „Kierując się troską o dobro wspólne oraz PiS-u i Pańską wiarygodność w oczach wyborców, zwracam się z gorącą prośba o pilne spotkanie z niezależnymi ekspertami górniczymi celem wyprowadzenia Pana z błędu, za który pośrednio jest Pan również, i to w najwyższym stopniu, moralnie odpowiedzialny. Tym sposobem, póki nie jest jeszcze za późno, można by w trybie pilnym i z nawiązką naprawić kryminalne naruszenia prawa w wyniku rażącej niegospodarności w strategicznej spółce Skarbu Państwa”.
Boba odwołuje się tu do pierwszego swojego listu otwartego w tej sprawie do Prezesa PiS, na który odpowiedział, że „nie ma możliwości podejmowania decyzji w tej sprawie” i zarazem podkreślił, iż „decyzje podjęte w przypadku przedmiotowej kopalni wydają się rozsądne”.
W dalszej części tego listu Boba pisze: „Afera Amber Gold i afera reprywatyzacyjna, którymi obecnie tak gorliwie w Parlamentarnej Komisji Śledczej i Komisji Weryfikacyjnej zajmują się posłowie Prawa i Sprawiedliwości celem ukazania społeczeństwu patologii jaka miała miejsce w okresie ostatnich 8 lat sprawowania władzy przez koalicję rządzącą PO-PSL, jest tylko namiastką w stosunku do afery jaką jest megaszachrajstwo związane z likwidacja kopalni Krupiński, które na szczęście jeszcze nie w pełni ujrzało światło dzienne. Obywatelska Komisja Śledcza powołana celem pokazania skali patologii tolerowanej przez władze PiS w sektorze paliwowo-energetycznym miałaby brzemienne skutki w elektoracie, który straciłby zaufanie do kogokolwiek w przyszłości”.
fot. By Hanys90 - Praca własna, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=11942146
Źródło: prawy.pl