W ruchu charyzmatycznym powszechna jest modlitwa rozkazu.
Polega ona na wydaniu rozkazu chorobie. Na jednej ze stron internetowych można przeczytać taki jej opis: "Rozkaz adresujemy nie do Boga, lecz do danego schorzenia czy problemu.
Kostko, niech twoje kości wrócą na swoje miejsce, w imię Jezusa.
Artretyzmie, rozkazuję ci w imię Jezusa natychmiast opuścić ciało Abby”. „Uszy, otwórzcie się, w imię Jezusa.
Rakowaty guzie, przeklinam cię w imię Jezusa i nakazuję skurczyć się i wypłynąć z jego ciała”1.
Jej zwolennicy mówią, że tego typu modlitwa jest wzorowana na modlitwie Jezusa. Zbawiciel jednak nigdy nie zwracał się bezpośrednio do choroby. Kierował natomiast rozkazy do demonów, aby opuścili opętanych: "
Wyjdź z niego, duchu nieczysty!" (Mk 5,8).
To jest pierwsza wskazówka, że członkowie ruchu charyzmatycznego uważają, że choroba to tak naprawdę jedynie nazwa demona.
Drugą wskazówką jest to, że nikt przy zdrowych zmysłach nie rozkazuje rzeczom nieożywionym. Mówienie do choroby, a nawet więcej, wydawanie im poleceń jest personifikacją choroby i znów zdradza pojmowanie jej jako osobowego demona.
Trzecia wskazówka to powyższe słowa: "w imię Jezusa". Niektórzy mówią o "modlitwie w autorytecie Jezusa", modlitwie w imię i w mocy Zbawiciela. Zauważmy, że tak modlą się egzorcyści, kiedy mają kontakt z demonami.
Czwartą wskazówką jest w końcu fakt, że już od początku istnienia Ruchu Zielonoświątkowego sądzono, że to demony wywołują choroby, albo nawet że się z nimi utożsamiają. Tak wierzył choćby Smith Wigglesworth. Tam natomiast są korzenie Ruchu Zielonoświątkowego.
Co jednak z tego wynika i skąd taki pomysł?
U podstaw tej teorii leży gnostyckie przekonanie, że człowiek jest w istocie bytem czysto duchowym. Bierze się stąd lekceważenie dla porządku przyrodzonego. Dla wszystkiego szuka się przyczyn duchowych.
Jeśli choroby mają naturę duchową to medycyna jest bezradna wobec nich. Jeśli jednak ktoś jest głęboko uduchowiony, jest blisko Boga, to powinien być absolutnie zdrowy. Jeśli choruje, to znaczy, że zgrzeszył. W ten sposób powracamy do starotestamentalnej wiary, że wszystkie choroby i nieszczęścia są wynikiem konkretnych grzechów.
Wiara jest uczestnictwem w naturze Boga i daje moc do pokonania wszelkich słabości i niepowodzeń. I w ten sposób mamy także żydowską teologię sukcesu, która legła u podstaw Ruchu Zielonoświątkowego.
To nic, że w ruchu charyzmatycznego odcina się werbalnie od tych poglądów. One wyrastają z tego korzenia.
1. http://jaksiemodlic.pl/2016/08/19/modlitwa-o-uzdrowienie-krok-po-kroku/.