Geneder w akcji! Pokaz seksu na bananie w gimnazjum w Garwolinie [VIDEO]
W gimnazjum w Rudzie Talubskiej k. Garwolina na jednej z lekcji uczniowie dowiadywali się, jak zakładać prezerwatywę. Rekwizytem był... banan.
W drugiej połowie listopada uczniowie gimnazjum z Rudy Talubskiej uczestniczyli w nietypowej lekcji biologii. A o incydencie poinformował oburzony zajęciami rodzic. Jego zdaniem edukacja seksualna w szkole od strony praktycznej nie powinna mieć miejsca, zwłaszcza dla tak młodych ludzi, jakimi są gimnazjaliści – donosi jeden z lokalnych portali.
- Niedawno szkoła przyjęła imię księdza Bronisława Markiewicza, który tworzył dla młodzieży zakłady wychowawcze. Ksiądz Markiewicz łączył naukę i pracę z praktykami religijnymi. A co dzisiaj oferuje dzieciom szkoła? Oswajanie młodzieży z praktykami seksualnymi – mówi jeden z rodziców zaangażowanych w protest przeciwko praktykom stosowanym na lekcjach biologii.
Sprawę bagatelizuje dyrektor szkoły Aleksaner Byksa. - Antykoncepcja jest w programie nauczania w gimnazjum i na biologii i na lekcjach Wychowania do Życia w Rodzinie. Sposób prowadzenia lekcji należy do nauczyciela. Z tego co wiem, w wielu miejscach w Polsce praktycznie naucza się tego, również w ten sposób. Natomiast zdaję sobie sprawę, że mogą być sygnały ze strony rodziców, że im się to nie podoba – tłumaczy.
- W jednej klasie z grupą uczniów, którzy zażyczyli sobie, aby coś takiego przećwiczyć,odbyły się takie zajęcia. Natomiast nie jest to żadnym błędem metodycznym czy dydaktycznym, że coś takiego się robi. Powtarzam jeszcze raz: nauczyciele WDŻT-u czy biologii w Polsce stosują taką metodę. Ze strony kilku rodziców padło m. in. że rodzice nie życzą sobie czegoś takiego z racji przekonań – relacjonuje dyrektor szkoły Aleksander Byks.
Jednak w jednej z klas, podobne zajęcia się nie odbyły. - Była propozycja w jednej z klas, żeby coś takiego nauczyciel zaprezentował. Była to obustronna propozycja. Nauczycielka zapytała, czy uczniowie chcieliby coś takiego zobaczyć, przećwiczyć praktycznie, ale do tego faktu nie doszło. Stwierdziliśmy, że klasa, w której miało się to odbyć, nie jest na tyle emocjonalnie przygotowana, żeby coś takiego zobaczyć - mówi.
Rodzice, o kontrowersyjnych lekcjach dowiedzieli od samych uczniów. - Uczniowie nie tyle alarmowali, tylko przekazali rodzicom po wcześniejszej lekcji (w innej klasie), że coś takiego może nastąpić - odpowiada dyrektor: - I wtedy ewentualnie mogłoby to mieć miejsce. Natomiast na wyraźny protest trzech rodziców odstąpiliśmy od tego pomysłu – relacjonuje jeden z rodziców.
O podobnych przypadkach alarmował już wiele lat temu Wojciech Cejrowski w programie WC KWADRANS w TVP.
Michał Polak
za: Kurier Garwoliński
fot. sxc.hu
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl